Włamał się do pojazdu na oczach właściciela
Kilka dni temu na Białostockiej doszło do nietypowego włamania
Właściciel samochodu wraz kolegą zaparkowali renault i poszli do sklepu na małe zakupy. Po kilku minutach spostrzegli mężczyznę, który... siedział wewnątrz ich pojazdu. Jakby był u siebie. Kiedy obaj wybiegli ze sklepu w jego kierunku, włamywacz zerwał się i zaczął uciekać. Biegnąc, wyrzucił część rzeczy, które zabrał z samochodu. Łobuz grzeszył bezczelnością, za to nie grzeszył kondycją i już po kilku minutach został zatrzymany. Wezwano policję. Funkcjonariusze znaleźli przy nim część rzeczy pochodzących z przestępstwa. Łupami były m.in. radio samochodowe, nawigacja i kurtka.
30-latek trafił do policyjnej celi, a zabezpieczone rzeczy wróciły do właściciela. Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu z Pragi-Północ po zebraniu materiału dowodowego przedstawili Łukaszowi M. zarzut kradzieży z włamaniem.
W trakcie przesłuchania podejrzany przyznał się i poddał dobrowolnie karze.
Przeczytajcie teź: Warszawscy bezdomni też są "happy" (WIDEO)