Wizualizacje budynków na placu Defilad. "Pomyłka projektanta" [ZDJĘCIA]

Amerykański architekt pochwalił się projektem budynków Teatru Rozmaitości i Muzeum Sztuki Nowoczesnej, które staną na Placu Defilad. Koncepcję szybko skrytykowali członkowie stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. "Funkcjonują w zupełnym oderwaniu od otoczenia" - komentują.

Wizualizacje nowych budynków pojawiły się na stronie internetowej amerykańskiego architekta Thomasa Phifera, który jest odpowiedzialny za projekt TR Warszawa i MSN. Pomysł nie spodobał się działaczom MJN. Ich zdaniem zaprojektowane bryły nie będą pasowały do charakteru otoczenia.

"Po ostatnich wizualizacjach wiemy, że projektant MSN i TR Thomas Phifer bardzo przywiązał się do idei, w której jego budynki funkcjonują w zupełnym oderwaniu od otoczeni" - napisali na swoim profilu na Facebooku.

"Będziemy naciskać na miasto"

Działacze MJN narzekają również na brak zieleni w przedstawionych wizualizacjach: "Nie widać też żadnej zieleni oprócz kilku drzew w prześwicie między budynkami MSN i TR. Phifer pozwolił sobie także usunąć istniejące już szpalery drzew wzdłuż PKiN oraz wzdłuż ul. Marszałkowskiej! Jeśli to tylko pomyłka projektanta, to i tak świadczy o jego arogancji - kluczowe dla niego jest pewnie to, by nic nie 'zasłaniało' jego wiekopomnych dzieł" - piszą.

Tak będzie wg projektanta wyglądać nowy MSN i TR na pl. Defilad. Nawet ciekawą architekturę da się zarżnąć złą urbanistyką. Zieleń,głupcze! pic.twitter.com/PjXNF2g6Iv

— Jan Mencwel (@JanMencwel) 4 maja 2017

Dlatego aktywiści MJN namawiają władze Warszawy do konsultacji z mieszkańcami stolicy. "Będziemy naciskać na miasto, by spełniło swoją obietnicę i przeprowadziło je jak najszybciej. Mieszkańcy chcą mieć wpływ na to, jak będzie wyglądać nowy kwartał ulic w ścisłym centrum Warszawy!".

I przestrzegają: "Tu nie ma miejsca na pomyłki - to ma być miejsce dla ludzi, gdzie będzie toczyć się życie miasta, a nie odczłowieczona przestrzeń jak z centrum logistycznego na obrzeżach".

Przeczytaj też: Taksówkarz z Pruszkowa dostał 8 tys. zł kary, bo podwiózł klientkę w Warszawie