Wąsik w liście otwartym do Śpiewaka: Wzywam Pana do zaprzestania posługiwania się kłamstwem
Jan Śpiewak w "Rzeczpospolitej" stwierdził, że "Jaki obawia się odpowiedzieć, dlaczego Wąsik przymykał oko na korupcję". Na odpowiedź długo nie musiał czekać. Minister Maciej Wąsik następnego dnia wystosował otwarty list do kandydata na prezydenta Warszawy.
20.07.2018 | aktual.: 20.07.2018 15:35
W czwartek w "Rzeczpospolitej" kandydat odpowiadał internautom na pytania. Jeden z nich zadał pytanie "Dlaczego Patryk Jaki odmawia wezwania przed Komisję Weryfikacyjną panów Kamińskiego i Wąsika?". Jan Śpiewak odpowiedział, że Wąsik był liderem PiS w Warszawie, człowiekiem służb specjalnych. - Nie sposób przyjąć, że nie miał wiedzy nt. afery reprywatyzacyjnej. Jaki obawia się odpowiedzieć dlaczego Wąsik przymykał oko na korupcję. Mogłoby to pokazać, że PiS jest także umoczony w tę aferę - tłumaczył radny.
Minister Maciej Wąsik w liście wyjaśnia, że Janowi Śpiewakowi chodzi o wypromowanie własnej osoby w zbliżającym się okresie wyborczym „za pomocą fałszywej tezy, że za złodziejskie procesy reprywatyzacyjne odpowiedzialna jest nie tylko prezydent Warszawy”. - Przypomnę, że działając w sztabie wyborczym Gronkiewicz-Waltz przyczynił się Pan do objęcia przez nią stanowiska Prezydenta Warszaw - zaznacza polityk.
Dalej w liście czytamy, że służby dopiero po zmianie władzy zaczęły wyjaśniać aferę, również komisja weryfikacyjna została powołana z inicjatywy Zjednoczonej Prawicy. Wąsik przypomina, że Śpiewakowi zaproponowano funkcję Przewodniczącego Rady Społecznej przy Komisji. Radny propozycję odmówił.
- Podczas debat domagaliśmy się pełnej jawności i transparentności procesów zwrotowych, przedstawienia opinii publicznej informacji na temat podstaw i procedur reprywatyzacyjnych oraz pełnej listy beneficjentów. Nie było Pana wówczas z nami - pisze minister.
Przeczytaj też:Jan Śpiewak w Rzeczpospolitej: Postaramy się, by w każdej dzielnicy powstało kilkaset mieszkań
- Pragnę przypomnieć, że to z inicjatywy mojej i posłów PiS Jarosława Krajewskiego i Pawła Lisieckiego Prokurator Generalny wznosił śledztwo w sprawie okoliczności śmierci Jolanty Brzeskiej - czytamy. Dodaje, że w związku z tym nie może dłużej tolerować Pana sformułowań typu: „Wąsik przymykał oko na korupcję”. - To oczywiste pomówienie - pisze minister.
- Dlatego wzywam Pana do zaprzestania posługiwania się kłamstwem. W innym wypadku będę zmuszony do wejścia na drogę prawną - czytamy na końcu listu.
Przewodniczący "Wolne Miasto Warszawa" również w liście otwartym odpowiedział, że minister Wąsik mydli nam oczy, że dzięki jego partii jesteśmy dziś o krok od wyjaśnienia afery reprywatyzacyjnej. - Przypomnę, że gdyby nie działania lokatorów oraz ruchów miejskich, na czele których stałem nie byłoby żadnej afery. Warto nadmienić, że: wciąż nie mamy dużej ustawy reprywatyzacyjnej, mordercy Jolanty Brzeskiej wciąż pozostają na wolności, Komisja Weryfikacyjna jest ślepa na jedno oko i chroni swoich - tłumaczy Jan Śpiewak. Dodaje, że w tym tygodniu ujawnili rolę klanu PiSowskich radnych Świderskich w reprywatyzacji kamienicy na Bielanach. - Czas z tym skończyć! Minister Wąsik odpowiedzialny za służby specjalne zagroził mi również procesem. Nie boję się i jestem na niego gotowy! - pisze aktywista.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl