Warszawa. Znalezisko z getta wywiezione z Polski. Policja zawiadomiona
Robotnicy podczas prac budowlanych mieli znaleźć wejście do podziemnego schronu. A w nim prawdziwy skarb, który cudem przetrwał niszczenie getta, zburzenie stolicy i jej odbudowę. Znalezisko opuściło Polskę. Sprawę, którą opisał w poniedziałek izraelski portal, badają teraz polskie służby. O możliwości popełnienia przestępstwa została już powiadomiona policja.
25.01.2021 18:39
Publikacją zaniepokojony jest resort kultury i dziedzictwa narodowego i przez mazowiecki konserwator zabytków. Wiadomo z niej, że w podziemnym bunkrze, odkrytym przypadkowo na placu budowy nowej inwestycji, przeleżały wiele dekad rzeczy, które były własnością mieszkańców getta. To stuletnie tefiliny, które służyły warszawskim Żydom do kultywowania obrzędów religijnych. Te przedmioty, zwane również filakteriami, mają postać niewielkich pudełeczek. Przechowywane są w nich ustępy Tory. W trakcie modlitw mężczyźni mają je umocowane na czole.
Oprócz cennych teflin w schronie była broń i książki. O bunkrze oraz jego zawartości napisały w poniedziałek izraelskie media - portal Israel Gayom i The Jerusalem Post. Tekst nie precyzuje lokalizacji podziemnego obiektu, ale nadmienia, że polskie władze celowo nie zostały zawiadomione o odkryciu, a z robotnikami negocjowali bezpośrednio przedstawiciele zajmującego się badaniami Holokaustu organizacją Shem Olam Faith & the Holocaust Institute for Education, Documentation and Research.
"Po długich negocjacjach i zobowiązaniu do zachowania tajemnicy transakcji przed władzami polskimi, filakterie zostały przekazane emisariuszom. Niedawno przybyli do Izraela, gdzie zostały przekazane do instytutu, by poddać je dezynfekcji i konserwacji. Shem Olam poinformował o tym w komunikacie poprzedzającym konferencję organizowaną z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu" - napisał portal.
Zapowiedział też, że 27 stycznia, w dzień ofiar Holokaustu, odbędzie się wirtualna konferencja, która będzie otwarta dla publiczności. Udział w niej wezmą politycy, przywódcy duchowi, rabini i historycy z całego świata. Wówczas zaprezentowane też będą odnalezione modlitewne akcesoria.
Publikacja przekazuje też wnioski ekspertów. Rabin Avrahama Kriegera, dyrektora instytutu Shem Olam, podkreśla, że komplet dziesięciu filakterii wskazuje na to, że mogły służyć do spotkań religijnych minjan, które - według obrządku - wymaga obecności quorum, czyli dziesięciu religijnych Żydów.
Warszawa. Doszło do przestępstwa?
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Mazowiecki Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków już wiedzą o sprawie. Policja również. Mogło bowiem dojść do naruszenia prawa: inwestor nie zgłosił poszukiwań archeologicznych, robotnicy zataili odnalezienie zabytków, a te zostały nielegalnie wywiezione z kraju.