Warszawa. Wygrana Legii i skandal w szatni. Jest odpowiedź klubu
W niedzielę, 21 czerwca Legia pokonała w Warszawie Śląsk Wrocław 2:0. Nie obyło się bez afery z udziałem jednego z zawodników stołecznego klubu.
22.06.2020 | aktual.: 22.06.2020 20:35
Na zakończenie 31. kolejki ekstraklasy warszawska drużyna pokonała na swoim stadionie Śląsk Wrocław 2:0. Dwa celne strzały – pierwszy w 35, a drugi w 54 minucie meczu – oddał Walerian Gwilia. Wynik ten pozwolił Legii na umocnienie się w tabeli i wyprzedzenie Piasta o dziesięć punktów.
Jak podaje portal Legioniści.com stołeczny klub był w posiadaniu piłki przez łącznie 42 proc. czasu gry i oddał 15 strzałów na bramkę przeciwnika. Natomiast rywalom nie udało się zanotować ani jednego celnego uderzenia.
Warszawa. Skandaliczne zachowanie Kante
Nie wiadomo jednak czy po meczu mówiło się więcej o samym wyniku spotkania, czy też o skandalicznym zachowaniu, którego dopuścił się jeden z zawodników Legii.
W pierwszej połowie meczu z powodu kontuzji z boiska musiał zejść Jose Kante. Okazało się, że zawodnikowi nie spodobało się to, w jakiej sytuacji się znalazł i zaraz po wejściu do budynku klubowego, ściągnął z siebie koszulkę Legii. Kamery uchwyciły jak Jose Kante zdenerwowany idąc w kierunku szatni, kilkukrotnie kopnął koszulkę po podłodze.
Warszawa. Dezaprobata Żylety, odpowiedź trenera i przeprosiny zawodnika
Na początku drugiej połowy meczu dezaprobatę w kierunku Kantego wyraziła Żyleta, trybuna odpowiedzialna za doping. Kibice domagali się przeprosin ze strony zawodnika.
Swoje zdanie na ten temat wyraził również trener Legii, Aleksandar Vuković.
"Proszę kibiców, żeby mi zaufali w kontekście szacunku dla drużyny, bo kibic nie ma pojęcia, kto jest kim w szatni. Im się tylko wydaje, coś zobaczą, ktoś coś powie i oni dorabiają teorie. Ja się naoglądałem legionistów według kibiców i ja takich legionistów nie chcę (…). Jose Kante popełnił błąd, nie skontrolował swoich emocji. Jose Kante jest prawdziwym legionistą, który ginie na boisku za drużynę od początku do końca" – powiedział Vuković, co zostało zacytowane na portalu Legioniści.com.
Sam zawodnik przeprosił za swoje zachowanie, tłumacząc, że był sfrustrowany, ponieważ przez doznaną kontuzję, nie mógł pomóc drużynie.