Warszawa. Spór o Złotą. Zamiast starych kamienic nowy Varso Tower albo apartamentowce
Czy znikną stare, zrujnowane kamienice Złota 63 i Złota 63B? Według koncepcji ratusza nie mogą. Chroni je opieka konserwatorska. Deweloper po raz kolejny nie dostał zgody na budowę w tym cennym miejscu apartamentowca z lokalami usługowymi.
12.07.2021 19:15
Kontrowersje na temat przyszłości tego centralnego, a więc niezmiernie drogiego fragmentu miasta, opisała w poniedziałek "Gazeta Stołeczna". Ratusz nie chce dać zgody inwestorowi na zabudowę działki, bo nie godzi się na rozbiórkę fasad starych budynków.
Spór dotyczy obszaru u zbiegu Złotej i Chmielnej, tuż obok Złotych Tarasów i wieżowca Varso Tower. To przecież - jak zauważa gazeta - samo centrum miasta, gdzie już pięć lat temu ceny sięgały prawie 20 tysięcy złotych za metr kwadratowy lokalu.
Grupa Profbud po raz kolejny zabiega o akceptację miasta. Deweloper jest gotowy wznieść tu budynek mieszkalno-biurowy z usługami w parterze.
- Wnioskodawca planuje zabudowę wewnątrz kwartału w miejscu istniejących kamienic, których wyburzenia nie dopuszcza konserwator - poinformowała Gazetę Wyborczą Wanda Stolarska, wicedyrektor miejskiego biura architektury.
Warszawa. Spór o Złotą. Zamiast starych kamienic nowy Varso Tower albo apartamentowce
Problemy z koncepcją takiej zabudowy działki, na której stoją stuletnie kamienice Złota 63 i Złota 65B mogą dotyczyć także braku dostępu do drogi publicznej.
"W tak centralnej lokalizacji nie powinny straszyć zrujnowane kamienice. Miałyby większe szanse na remont i ocalenie przynajmniej części konstrukcji, jeśli istniałyby jasne, z góry ustalone zasady tego, co wolno w tym miejscu zbudować. To powinno zostać zapisane w planie zagospodarowania" - zauważa gazeta.
Kłopot z koncepcją architektoniczną tego obszaru miasta dotyczy także ulic Trwałej i Srebrnej. Plan zagospodarowanie powstał 15 lat temu, a potem do spraw architektury wmieszała się polityka. Bo na Srebrnej miały powstać dwa 190-metrowe wieżowce firmowane przez PiS.
W 2019 roku powstała korekta planu, przewidująca znacznie niższe budynki w tym miejscu, zaledwie do 35 metrów wysokości.
"Dwa lata temu Rady Warszawy podjęła uchwałę o podziale planu zagospodarowania Twardej na cztery mniejsze opracowania. Teoretycznie łatwiejsze do uchwalenia. Ale dwa lata później żaden z nich wciąż nie został przyjęty" - informuje "Stołeczna Gazeta Wyborcza".
Sytuacja wygląda na patową. Wielu inwestorów byłoby gotowych wybudować w centrum Warszawy kolejne Varso Towery. Być może również wpisać by się mogły w warszawski krajobraz, jednak rozebranych zabytków nie da się wówczas już przywrócić.