Warszawa. Siwy dym na Żeraniu. Spokojnie, to tylko para wodna
Ogromne korki i sceneria jak po wielkiej eksplozji. Siwa mgła zasnuła okolicę, zatrzymała ruch pojazdów i wprowadziła atmosferę jak po katastrofie.
- To nie pożar - uspokajają strażacy z biura prasowego stołecznej komendy. - To działania służb miejskich. Trwa czyszczenie rur ciepłowniczych przy żoliborskiej ulicy Kowalczyka.
Krajobraz na Żoliborzu spowiła mgła pary wodnej. Odkamienianie i usuwanie innych osadów w instalacjach centralnego ogrzewania odbywa się bowiem poprzez wprowadzanie pary wodnej po wysokim ciśnieniem. Twarde osady, gromadzące się na skutek procesów fizykochemicznych można zlikwidować jedynie w taki sposób.
To przygotowania do sezonu grzewczego. Lada dzień kaloryfery mogą stać się znów potrzebne. Aby działały sprawnie, trzeba wyczyścić je ze złogów wytrącających się z wody, jaką napełniane są instalacje CO. Kamień obniża wydajność sieci ciepłowniczej, na dodatek grozić może uszkodzeniem poszczególnych elementów instalacji centralnego ogrzewania.
Warszawa. Siwy dym na Żeraniu. Spokojnie, to tylko para wodna
Ekipy techniczne mogą to zrobić jedynie przy użyciu pary wodnej. Mocny strumień skroplonej wody usuwa kamień - paradoksalnie - delikatniej i bezpieczniej niż jakiekolwiek chemikalia, które mogą uszkodzić sieć.
Po wyeliminowaniu osadów mineralnych w rurach instalacje będą działały sprawnie i wydajnie. Takie operacje mogą być prowadzone również w sezonie grzewczym, jednak poniedziałkowa akcja na Żoliborzu daje pewność, że mieszkańcy okolicznych budynków będą mieli zapewnione ciepło już o pierwszych nocy z niskimi temperaturami.
Money. To się liczy