Warszawa. Rząd chce dekomunizacji cmentarza na Powązkach

Antoni Macierewicz chciałby, aby z warszawskich Powązek usunąć pochowanych tam komunistów, tworząc tym samym cmentarz Żołnierzy Niezłomnych. W rozmowie z Polskim Radiem 24 w programie "Łączka" wiceszef Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że "jest przekonany, że w tej kadencji kwestia ta zostanie rozwiązana".

- Chodzi o to, by Powązki Wojskowe stały się dobrem ogólnonarodowym, a nie własnością miasta, które w zależności od układu politycznego podejmuje takie lub inne decyzje.

Zdaniem Macierewicza obecna władza w stolicy utrudnia wybudowanie mauzoleum nekropolii Żołnierzy Niezłomnych. W programie padły słowa na temat tego, że obecnie na Powązkach obok zasłużonych bohaterów pochowani są także ich oprawcy, którzy przyczyniali się do niszczenia Polski. Wiceprzewodniczący PiS nie podał jednak konkretnych nazwisk osób, których mogiły zostałyby usunięte.

W sprawie głos zabrał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który przyznał, że grobami wojennymi, w których pochowani są żołnierze różnych armii, opiekuje się rząd.

- Nawet zaborcy nie niszczyli cmentarzy i grobów zmarłych – skomentował Trzaskowski.

Natomiast prof. Paweł Machcewicz z Instytutu Studiów Politycznych PAN powiedział, że takie działania powinny być "poprzedzone bardzo szeroką debatą i nie powinny być narzucane przez rządzącą partię".

Prof. Rafał Pankowski ze stowarzyszenia Nigdy Więcej oraz Collegium Civitas zwrócił uwagę na zupełnie inną kwestię. - Mamy pandemię, kryzys społeczny, a oni mówią, że najpilniejszą sprawą jest rozkopanie niesłusznych grobów na Powązkach – powiedział prof. Pankowski.

Kwestią sporną jest także to, kto miałby w rzeczywistości decydować, które groby można zostawić, a które należałoby usunąć ze stołecznego cmentarza. Na Powązkach można znaleźć groby m.in. Karola Świerczewskiego, Juliana Marchlewskiego czy Bolesława Bieruta i Wojciecha Jaruzelskiego.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"