RegionalneWarszawaWarszawa. Ratujcie Piotrusia. To pamiątka z dawnych lat na Nowym Świecie

Warszawa. Ratujcie Piotrusia. To pamiątka z dawnych lat na Nowym Świecie

Pani Irenka od 36 lat jest w tym miejscu codziennie. Sama gotuje pyszne, klasyczne potrawy - pierogi, bigos, fasolkę, barszcz i żurek. Bez pomocy warszawiaków bar Piotruś, istniejący od 1958 roku, nie przetrwa. - Wpadajcie! Chociaż po herbatę albo grzane wino - apelują sympatycy miejsca.

Warszawa. Ratujcie bar kawowy Piotruś - apeluja sympatycy miejsca. Istnieje ono od 1968 roku, a pani Irenka prowadzi lokal od 36 lat i jest tu codziennie
Warszawa. Ratujcie bar kawowy Piotruś - apeluja sympatycy miejsca. Istnieje ono od 1968 roku, a pani Irenka prowadzi lokal od 36 lat i jest tu codziennie
Źródło zdjęć: © Facebook.com

21.01.2021 14:08

To miejsce kochają ci, którzy w czasach, gdy było to jeszcze możliwe, lubili gastronomiczne włóczęgi po różnych klimatach, traktując lokale jak obrazki z różnych klimatów. Piotruś jest lokalem-cytatem, muzealnym obiektem z przeszłości, a wejść tu, to jak wkleić się na stare zdjęcie.

Bo można szukać tu śladów przeszłości. I to nie tylko kulinarnej, rodem z PRL-u, gdy nawet potrawy proste i przaśne miały królewski smak. Wiele znanych postaci nawiedzało to miejsce na imprezowym szlaku, zaistniało w literaturze. Materialne dowody na to, w postaci wycinków z powieści, na przykład Marka Nowakowskiego, znaleźć można przyklejone do stolików.

Entuzjaści, dla których Piotruś ma wartość właśnie dzięki temu, że czas się w nim zatrzymał, ruszyli na ratunek, bo koronawirus, który nie oszczędza polskiej gastronomii, temu niewielkiemu przybytkowi zaczął poważnie zagrażać. Dalsze istnienie baru stanęło pod znakiem zapytania.

Warszawa. Bar kawowy Piotruś. Istnieje od 1958 roku. Od 1986 roku lokal prowadzi pni Irenka

Pani Irena Dańkowska, która prowadzi miejsce od 1985 roku, może nie utrzymać swojego biznesu do czasu, kiedy Nowy Świat będzie znów pełen przechodniów, a turyści i stali bywalcy będą jak dawniej tłoczyć się na niewielkiej powierzchni tego wyjątkowego lokalu.

- Idźcie na spacer na Nowy Świat, zamówcie coś na wynos, weźcie imbirową herbatkę albo grzane wino, a potem znów tu wróćcie i znów coś zamówcie. Bar kawowy Piotruś potrzebuje waszej pomocy - mówi Bartosz Dobrowolski, który do akcji ratowania miejsca postanowił włączyć się, nagrywając film-apel. "Ostatni taki prawdziwy klimat! Pani Irenka od 36 lat prowadzi to miejsce i nie możemy pozwolić, żeby Ją ten bajzel zbankrutował po tylu latach bardzo, bardzo ciężkiej pracy. Wpadnijcie na coś dobrego, idąc na spacer. Ładnie proszę. Cokolwiek. Oridżinal, klasik miejscówka i naprawdę smaczne" - napisał sympatyk Piotrusia w mediach społecznościowych.

Zobacz także
Komentarze (0)