Warszawa. Pożar na Saskiej Kępie. Płonął samochód i elewacja domu
W samochodzie dostawczym, zaparkowanym przed handlowym pawilonem na Saskiej Kępie, pojawiły się płomienie. Ogień rozprzestrzeniał się tak szybko i był tak gwałtowny, że przeniósł się na elewację budynku. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Wszystko działo się błyskawicznie. Najpierw palić się zaczął granatowy dostawczak, pojazd, który stał zaparkowany przed piętrowym budynkiem przy alei Stanów Zjednoczonych, na dole którego działają placówki handlowe.
Strażacy, wezwani do pożaru, gasić jednak musieli zarówno płonący pojazd dostawczy jak i elewację budynku, która również zaczęła błyskawicznie płonąć. Budynek zaczął się palić po przeniesieniu się na niego ognia z płonącego samochodu.
Ze sklepów, ulokowanych w pawilonie trzeba było bardzo szybki ewakuować ludzi. Wewnątrz przebywało pięć osób. Jak informuje straż pożarna, żadnej z wyprowadzonych z wewnątrz pawilonu osób nic się nie stało.
Cztery zastępy strażaków, pracujących na miejscu, zabezpieczyły przed pożarem zaparkowane w pobliżu samochody. Ogień zagrażał czterem samochodom. Żaden nie został uszkodzony. Udało się też opanować pożar obiektu - zniszczeniu uległa część elewacji, jednak straty nie są wielkie. Ogień pojawił się tylko na niewielkiej części zewnętrznej ściany. Od wysokiej temperatury odkształciły się i odpadły metalowe części, stanowiące element zewnętrznej okładziny budynku. Pojazd dostawczy spłonął niemal doszczętnie.
Warszawa. Pożar na Saskiej Kępie. Płonął samochód i elewacja domu
Nie wiadomo, co było przyczyną pojawienia się ognia w samochodzie. Mogła to być jakaś awaria. Rozstrzygnąć to będą musieli fachowcy.
Akcja gaszenia pożaru pawilonu na alei Stanów Zjednoczonych spowodowała drobne utrudnienia w ruchu. W rejonie tej części Saskiej Kępy kierowcy musieli kierować się objazdami.