RegionalneWarszawaWarszawa. Nowe fakty ws. tragicznego wypadku na Sokratesa. "Zabójstwo drogowe"

Warszawa. Nowe fakty ws. tragicznego wypadku na Sokratesa. "Zabójstwo drogowe"

Warszawa. Pojawiła się nowa opinia biegłego ws. tragicznego wypadku, do którego doszło na ulicy Sokratesa na Bielanach. Rzuca to nowe światło na śledztwo.

Warszawa. Nowe fakty ws. tragicznego wypadku na Sokratesa. "Zabójstwo drogowe"
Źródło zdjęć: © PAP
Karolina Kołodziejczyk

20 października Krystian O. śmiertelnie potrącił 33-latka przechodzącego wraz z rodziną przez przejście dla pieszych. Kierowca tłumaczył się, że niewiele pamięta ze zdarzenia oraz że nie widział pieszych, ponieważ "oślepiło go słońce". W wypadku ranne zostało również kilkuletnie dziecko ofiary. Jego matka, a zarazem partnerka zabitego, cudem uniknęła śmierci.

Krystian O. usłyszał zarzut "spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym oraz narażenia pieszych: kobiety i jej dziecka znajdujących się na przejściu dla pieszych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu".

Warszawa. Tragiczny wypadek na Sokratesa. Nowe fakty

Nowe informacje w jego sprawie podaje "Gazeta Wyborcza", która powołuje się na opinię z zakresu techniki motoryzacyjnej. Biegły miał wskazać, że pojazd Krystiana O. z powodu licznych przeróbek był w stanie technicznym niepozwalającym na dopuszczenie do ruchu. Chodzi o: zmodyfikowany układ hamulcowy, zdemontowany czujnik ABS, zmodyfikowany układ kierowniczy i układ zawieszenia, nieprzewidywane przez producenta przystosowanie pojazdu do ruchu prawostronnego.

Po tej opinii śledczy przedstawili mężczyźnie zarzut zabójstwa w zamiarze ewentualnym w związku ze zdarzeniem drogowym. Krystian O. miał "umyślnie naruszyć zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, całkowicie je ignorując".

- Biorąc pod uwagę, że Krystian O. przekroczył blisko trzykrotnie dopuszczalną prędkość podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych, prokurator uznał, że podejrzany przewidywał możliwość zabicia człowieka i godził się na popełnienie takiego czynu. W takiej sytuacji zachowanie podejrzanego należało zakwalifikować z art. 148 § 1 Kodeksu karnego - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" prokurator Mirosława Chyr, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)