Warszawa. Najmniejsza kawiarnia na świecie
Trudno o bardziej kameralne i intymne miejsce na wyjście na kawę. W tej kawiarni przy ulicy Puławskiej usiąść przy stoliku wewnątrz lokalu może tylko jeden klient. Ale nie trzeba czuć się samotnym - zawsze można porozmawiać chwilę z przesympatycznym baristą.
17.07.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:34
Kawiarenka - to słowo najprecyzyjniej określające to gastronomiczne przedsięwzięcie - wzięła się ze skromnych planów i skromnych gabarytów pierwszej powierzchni usługowej, jaką Inna i Oleg Jarovyi znaleźli w Warszawie, decydując się cztery lata temu na otworzenie własnego biznesu.
Doszli do wniosku, że najeść się można także i małą łyżeczką. Okazało się, że warto nie chcieć zbyt wiele od razu. Interes, w który wkłada się wiele serca, nawet gdy jest takim naprawdę i dosłownie mikrobiznesem, potrafi się odwdzięczyć. Pozytywną energię przesyła nazwa lokaliku - Dobro&Dobro Espresso Bar.
- Szczególnie w czasie pandemii, gdy branża gastronomiczna przeżywała trudne chwile, wszystko zaczęło się jakoś szybciej kręcić. Przedsiębiorstwo poszerza się o mobilne punkty kawowe - mówi Borys. Borys to właśnie ten sympatyczny człowiek za barem. Mikrobarem, bo więcej miejsca nie trzeba na postawienie jednej, góra trzech filiżanek z kawą; kiedy jest ciepło, niewielkie grono gości może usiąść przy stoliku - a właściwie stoliczku - na zewnątrz.
Warszawa. Najmniejsza kawiarnia na świecie
Lokalik jest mały, ale oferta kawowych - u nie tylko - smaków całkiem godziwa. Borys poleca macha mango latte, ale można też zasmakować w kawie po warszawsku. Jej tajemnica leży w tajemniczym cynamonowym dodatku, który potrafi nadać tradycyjnemu napojowi wyjątkowego wymiaru.
Najmniejsza kawiarnia w Polsce - napis, jaki można przeczytać nad wejściem do tego niewielkiego zacisza jest jednak zbyt skromny. To zapewne również najmniejsza kawiarenka na świecie. Do niedawna tytuł najmniejszej światowej restauracji nosiła dumnie Solo Per Due, znajdująca się we włoskim miasteczku Vacone, 65 km na północ od Rzymu. Tam jest miejsce aż dla pary gości. Mogą oni zasiąść na dwóch krzesłach ustawionych przy jednym stoliku. Ale nie można zapomnieć, że na talerze potrzeba więcej miejsca niż na filiżankę. Jednak również w Dobro&Dobro przy Puławskiej, jak w Solo Per Due, uwaga obsługi skupiona jest na nielicznych gościach.
Rekord, jakim się chlubić może maleńki kawowy przybytek, zobaczyć można czarno na białym na oprawionym i wiszącym dumnie na ścianie certyfikacie. Polskie Rekordy i Osobliwości usankcjonowały na piśmie rekord Dobro&Dobro Espresso Bar.