Warszawa. Łatwo przyszło, łatwo poszło. Okradł sklep, zdobycz przetracił
Nie minęła doba od kradzieży, jakiej 25-latek dopuścił się w sklepie, w którym kiedyś pracował, a złodziej zdołał pozbyć się łupu. Nie pozbył się jednak odpowiedzialności za swój czyn. Został zatrzymany przez stołeczną policję.
10.09.2021 15:55
Przyszedł do sklepu, w którym kiedyś był zatrudniony, wykorzystał zaufanie i nieuwagę ekspedientki, która go znała i zabrał 2400 złotych, alkohol i papierosy. I ruszył świętować i cieszyć się ze zdobyczy.
Mężczyzna robił to jednak tak intensywnie, że gdy funkcjonariusze policji dotarli do 25-latka, po ukradzionym dobytku nie było śladu. Jak informuje nadkomisarz Joanna Węgrzyniak, policjanci operacyjni wydziału mienia stołecznej komendy szybko ustalili, gdzie może przebywać nielojalny były zatrudniony. Nie na tyle szybko jednak, by złodziej nie zdążył wypić alkoholu wyniesionego od swojego dawnego pracodawcy. Wypalił również wszystkie papierosy, a pieniądze przegrał.
Nie znaczy to jednak, że skutecznie zniszczył wszystkie dowody złamania przez siebie prawa. Zostały nagrania z monitoringu obrabowanego sklepu, które niezbicie wskazują na winę dawnego pracownika.
Warszawa. Łatwo przyszło, łatwo poszło. Okradł sklep, zdobycz natychmiast przetracił
Mężczyzna do wszystkiego przyznał się od razu policjantom, którzy przyszli go zatrzymać. Ustalenie sprawcy nie było trudne, tak samo jak miejsca jego przebywania, gdy skończyły się zasoby przeznaczone na przyjemności. Od razu wyznał szczerze, że pieniądze zdobyte w taki nieuczciwy sposób w dawnym miejscu swojej pracy przegrał, alkohol wypił, a papierosy wypalił. Mężczyzna odpowie za kradzież mienia o wartości przekraczającej 2,5 tysiąca złotych.