Warszawa. Krystyna i Elżbieta drążą temat drugiej linii metra
Nie są to filigranowe damy. Każda z nich ma 100 metrów długości i 6 metrów szerokości. Pod ich naporem zmięknie nawet najtwardsza skamielina. Krystyna i Elisabetta - potężne tarcze TBM - są już gotowe do pracy nad budową bemowskiego odcinka metra.
650 kilogramów - tyle waży jedna tarcza TBM. Urząd miasta właśnie poinformował, że dwa takie urządzenia już niedługo zaczną drążyć tunele pod budowę metra na bemowie. Podzielone na części skrawarki składowane były w fabryce tubingów przy ulicy Marywilskiej.
Warszawa. Potężne tarcze TBM będą drążyć na Bemowie
Tarcze są transportowane na stację Powstańców Śląskich, skąd zostaną przestawione na miejsce startowe, czyli obszar przeznaczony pod położenie torów odstawczych dla pociągów metra. Krystyna i Elisabetta mają zacząć pracę od wspomnianej stacji, by rozpocząć swoją pracowitą podróż w kierunku stacji Księcia Janusza
Przed tarczami niemałe wyzwanie, bo do przewiercenia mają łącznie 2735 metrów - 1366 metrów tunelu prawego i 1369 metrów tunelu lewego. Celem urządzeń nie jest jedynie przebicie się przez wyznaczony odcinek. Maszyny zainstalują w tunelach 1824 pierścienie. By obsłużyć 24 pracę Krystyny i Elisabetty potrzebna będzie załoga składająca się 12 osób.
Zobacz także:Galerie bez tłumów. Administratorzy zapewniają, że jest bezpiecznie
Warszawa wyda miliard złotych
Planowany bemowski odcinek między stacjami Ulrychów i Powstańców Śląskich, ma liczyć łącznie około 2,5 kilometra, co czyni go najkrótszym fragmentem drugiej linii metra. Nie oznacza to jednak, że koszty jego budowy będą małe. Wartość inwestycji to 956 milionów złotych, a wykonawca zobowiązał się zakończyć pracę do listopada 2021 roku. Pieniądze na budowę odcinka pochodzą częściowo z budżetu miasta, a częściowo z unijnego Funduszu Spójności, działającego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl