RegionalneWarszawaWarszawa. Co z ulicą L. Kaczyńskiego? Radni mają sprzeczne stanowiska

Warszawa. Co z ulicą L. Kaczyńskiego? Radni mają sprzeczne stanowiska

W stolicy ponownie rozgorzała dyskusja na temat nazwania jednej z ulic w Warszawie imieniem śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W czwartek Rafał Trzaskowski mówił, że nie ma na to zgody radnych KO. PiS zarzuca mu brak wiarygodności i "kilkakrotne kłamanie w tej sprawie".

Warszawa. Radni KO nie zgadzają się na ulicę im. Lecha Kaczyńskiego w Warszawie
Warszawa. Radni KO nie zgadzają się na ulicę im. Lecha Kaczyńskiego w Warszawie
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak

11.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 19:53

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski kilkakrotnie deklarował, że złoży wniosek o nazwanie jednej z ulic imieniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zapowiadał to m.in. w samorządowej kampanii wyborczej, przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku i przed wyborami prezydenckimi. Wielokrotnie powtarzał, że wyjdzie z taką inicjatywą po "maratonie wyborczym". Ostatecznym terminem, o czym Trzaskowski mówił raptem kilka tygodni temu, miała być tegoroczna jesień.

Teraz jednak prezydent Warszawy rozkłada ręce i tłumaczy, że radni KO nie chcą poprzeć jego inicjatywy.

Warszawa. Radni KO: to nie jest dobry moment

Rafał Trzaskowski o ulicę Lecha Kaczyńskiego był pytany w czwartek w Radiu Zet. Jak powiedział, nie ma na to zgody wśród radnych Koalicji Obywatelskiej.

- Zacząłem rozmowy w sprawie ulicy Lecha Kaczyńskiego, niestety na razie mam sygnały, że radni KO nie zgadzają się na to, by w momencie, kiedy pałowane są kobiety na ulicach, wyciągać rękę w stosunku do tych, którzy się w ten sposób zachowują - wyjaśnił Trzaskowski.

Sprawa była omawiana na spotkaniu klubu radnych Koalicji Obywatelskiej.

- Rzeczywiście pan prezydent z nami rozmawiał. Dzisiaj uważamy, że czasy są takie, że zgłoszenie tego projektu uchwały skrajnie by upolityczniło sprawę nazwania ulicy, a prezydent Kaczyński sobie na to nie zasłużył - powiedział szef klubu radnych KO Jarosław Szostakowski.

Według lidera stołecznych struktur Nowoczesnej i wiceprzewodniczącego Rady Warszawy Sławomira Potapowicza przeciwko inicjatywie jest zdecydowana większość radnych Koalicji.

- Uznaliśmy, że nie jest to dobry moment na honorowanie Lecha Kaczyńskiego. Uznajemy, że w czasie kiedy ideowi potomkowie Lecha Kaczyńskiego okładają kobiety pałkami teleskopowymi, a w Polsce nie ma praworządności, co rozstrzygane jest już w ogóle w Europie, to nie jest czas, żeby upamiętniać Lecha Kaczyńskiego - stwierdził Potapowicz.

Warszawski polityk zwrócił uwagę, że miejsc pamięci byłego prezydenta jest już dużo, także w Warszawie. Niektóre z nich - jak uważa - zostały ustanowione "wbrew rozsądkowi i wbrew prawu".

- Na pl. Piłsudskiego mamy pomnik smoleński, postawiony w sposób skandaliczny, a obok jest pomnik pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Nie widzę więc możliwości, żeby w najbliższym czasie Rada Warszawy pozytywnie zaopiniowała propozycję nazwania jednej z ulic imieniem Lecha Kaczyńskiego - powiedział Sławomir Potapowicz. Nie wykluczył, że być może będzie to możliwe w przyszłości.

Warszawa. Radni PiS odpowiadają

Radni PiS są oburzeni taką postawą. Jak ocenił wiceszef MSWiA i radny PiS Błażej Poboży, "upamiętnienie Lecha Kaczyńskiego nie jest przedmiotem politycznego targu, tylko jest obowiązkiem władz miasta, czy szerzej – polskiego samorządu wobec tragicznie zmarłego prezydenta Polski, prezydenta Warszawy".

- Od dawna mówiłem, że nie traktuję poważnie żadnej deklaracji Rafała Trzaskowskiego, bo nie traktuję poważnie jego prezydentury. Niestety, okazuje się, że mam rację, przyjmując takie stanowisko - dodał wiceminister.

Jak zaznaczył, Lech Kaczyński powinien mieć swoją ulicę w stolicy. - Rafał Trzaskowski to zadeklarował i obiecał. Zasłanianie się bliżej nieokreślonymi radnymi jest trudne do zaakceptowania. Klub radnych KO w radzie miasta funkcjonuje jako maszynka do głosowania. W każdym głosowaniu jest dyscyplina. Każdy głosuje tak, jak każe szef klubu, a właściwie: jak każe Rafał Trzaskowski - ocenił.

- Prezydent miasta chowa się jednak tchórzliwie za radnymi. Jeśli mówi, że rozpoczął jakieś konsultacje, to chyba sam ze sobą, bo z radnymi PiS się nie spotkał, choć to również obiecywał - powiedział Poboży. - Mówił, że na pewno tej jesieni sprawa ulicy Lecha Kaczyńskiego zostanie rozstrzygnięta. Właśnie widzimy, w jaki sposób - dodał.

Wiarygodność Rafała Trzaskowskiego w tej kwestii zakwestionował również wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

- Deklaracje prezydenta Trzaskowskiego są delikatnie mówiąc mocno wątpliwe, bo jak można mieć zaufanie do osoby, która kłamała tyle razy w jednej sprawie – skomentował Fogiel.

- Trzaskowski tylko w tym roku na temat nadania jednej ze stołecznych ulic imienia śp. Lecha Kaczyńskiego mówił kilkukrotnie. W styczniu, że będzie ona po wyborach prezydenckich, w maju, że będzie do tego namawiał swojego następcę, jeśli wygra wybory. W lipcu, że złoży taki wniosek w bardzo szybkim tempie, a następnie mówił, że złoży go jesienią. Obietnice bez pokrycia - ocenił wicerzecznik PiS.

Fogiel zwrócił jednocześnie uwagę, że Trzaskowski próbuje przekonywać, iż to radni nie chcą się zgodzić na ul. Lecha Kaczyńskiego. - Przecież to niedorzeczne, że wiceszef PO nie ma wpływu na radnych swojej partii. Gdyby faktycznie ze strony Trzaskowskiego była taka wola, to już dawno mielibyśmy w Warszawie ul. Lecha Kaczyńskiego - podkreślił Fogiel.

Warszawa. Radni PiS złożyli wniosek

W lipcu warszawscy radni PiS sami wyszli z inicjatywą i złożyli wniosek z propozycją przemianowania jednej z ulic na ulicę imienia Lecha Kaczyńskiego. Podczas sesji Rady Warszawy 30 lipca projekt został wykreślony na wniosek szefa klubu radnych Koalicji Obywatelskiej Jarosława Szostakowskiego.

Prezydent Lech Kaczyński, który zginął w katastrofie smoleńskiej, miał już przez kilka miesięcy ulicę w Warszawie. W listopadzie 2017 r. na mocy tzw. ustawy dezubekizacyjnej ówczesny wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera wydał w tej sprawie zarządzenie zastępcze, które zmieniło nazwę Alei Armii Ludowej (Trasy Łazienkowskiej) na ul. Lecha Kaczyńskiego.

Jednak Rada Warszawy wniosła do wojewódzkiego sądu administracyjnego skargę na zarządzenie Sipiery, które sąd uchylił w maju 2018 r. Wojewoda mazowiecki wniósł następnie kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W grudniu NSA oddalił skargę kasacyjną wojewody. Od tego czasu Trasa Łazienkowska w Warszawie znów nosi nazwę Alei Armii Ludowej.

Źródło artykułu:wawalove.pl
lech kaczyńskiulicaRafał Trzaskowski
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)