Warszawa. "Babcia Kasia" i siedmiu policjantów. Na zakupach "z obstawą" [NAGRANIE]
Siedmiu funkcjonariuszy chodziło krok w krok za Katarzyną A. znaną jako "Babcia Kasia". Nagranie ukazujące tę sytuację trafiło do Internetu. Policja odpiera zarzuty.
W poniedziałek 1 marca wieczorem miał miejsce w Warszawie Marsz Żołnierzy Wyklętych. Przemarsz rozpoczął się godz. 18 sprzed budynku Aresztu Śledczego przy ulicy Rakowieckiej na Mokotowie, gdzie mieści się Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Uczestnicy następnie przeszli ulicami Rakowiecką, Puławską, aleją Szucha oraz Alejami Ujazdowskimi aż do placu Trzech Krzyży.
Zgromadzenie było zabezpieczane przez stołecznych policjantów.
Warszawa. "Babcia Kasia" z obstawą siedmiu funkcjonariuszy robi zakupy
W tym czasie aż siedmiu funkcjonariuszy zostało oddelegowanych do "obstawy" "Babci Kasi". Uwieczniające to nagranie ukazało się w mediach społecznościowych i szybko zdobyło popularność.
Marek Pęk kontra Robert Biedroń. Ostra wymiana zdań w studiu. Poszło o Martę Lempart
Na filmie widać, jak grupa policjantów chodzi za kobietą i m.in. czeka na nią przed sklepem, gdy ta robi w nim zakupy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Wczoraj mieliśmy zarejestrowanych osiem zgromadzeń. Niestety tradycją już jest to, że znajdują się osoby o odmiennych poglądach, które od lat je blokują. Stąd obecność policjantów i to niejedynie w miejscu wskazanym przez autora filmu, ale na całej trasie przemarszu zgłoszonych zgromadzeń - mówi powiedział w rozmowie z Onetem nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Przypomnijmy, że "Babcia Kasia" znana jest policji doskonale, kobieta wielokrotnie była już zatrzymywana. Zaledwie kilka dni temu informowaliśmy, że Prokuratura Rejonowa w Warszawie wniosła do sądu kolejny akt oskarżenia przeciwko Katarzynie A. Odpowie ona za napaść na policjanta poprzez zaatakowanie go torebką.