W sobotę marsz "Powiedz NIE rasizmowi".
"Niektórzy rodzice byli zmuszeni przenieść swoje dzieci do prywatnych szkół ze względu na szykanowanie przez rówieśników"
18.03.2016 14:24
- W ostatnich miesiącach zwiększyła się w Polsce liczba incydentów na tle rasistowskim; celem ataku są nie tylko muzułmanie, ale także inne mniejszości - twierdzą organizatorzy planowanej na sobotę manifestacji "Powiedz Nie Rasizmowi".
Ogólnopolską manifestację organizuje 19 marca w Warszawie Koalicja Zjednoczeni Przeciw Rasizmowi - jak poinformowano na czwartkowej konferencji prasowej - nieformalne porozumienie wielu organizacji.
Manifestacja wyruszy o godz. 14 z placu Zamkowego, przejdzie Krakowskim Przedmieściem, Świętokrzyską, na plac Powstańców Warszawy, następnie Świętokrzyską, Nowym Światem przed Sejm. Manifestacja ma związek z przypadającym 21 marca Międzynarodowym Dniem Walki z Dyskryminacją Rasową.
Uchodźcy wykorzytani politycznie
- Wpisujemy się z naszym protestem w to, co dzieje się na całym świecie, podobne manifestacje przejdą w wielu miastach świata - podkreślił Filip Ilkowski z Pracowniczej Demokracji.
Jak zaznaczył, głównym powodem organizowania manifestacji jest fala pobić, której ofiarami były osoby odmiennie wyglądające. - Panuje klimat polityczny straszenia uchodźcami, kampanii przeciwko imigrantom, w szczególności ludności muzułmańskiej - ocenił. Podkreślił, że konieczne jest wyrażenie sprzeciwu wobec takich postaw.
Także Ahmad Alattal ze Stowarzyszenia Studentów Muzułmańskich ocenił, że w ostatnich miesiącach nasiliła się fala ataków na osoby wyróżniające się np. inną karnacją skóry. - Kryzys uchodźców, który jest problemem humanitarnym został wykorzystany politycznie - powiedział.
- Problem się pogłębia i dotyczy wielu sfer. Niektórzy rodzice byli zmuszeni przenieść swoje dzieci do prywatnych szkół ze względu na szykanowanie przez rówieśników - dodał.
Dorota Obidniak ze Związku Nauczycielstwa Polskiego przyznaje, że niechęć wobec odmienności bywa widoczna w placówkach oświatowych. Konieczne są, jak mówiła, różnorakie działania podejmowane na szczeblu lokalnych społeczności. Podkreślała, że przygotowanie środowiska na przyjęcie dzieci uchodźczych w szkołach to przede wszystkim stworzenie atmosfery zrozumienia i empatii.
Każda istota traktowana na równi
Anna Adamczyk z Partii Razem przekonywała, że w sytuacji, gdy tysiące ludzi są zmuszone uciekać z obszarów objętych działaniami zbrojnymi nie można stosować "zabarwionej uprzedzeniami i rasizmem polityki zamkniętych drzwi". Tymczasem, jak oceniła, wiele ugrupowań politycznych, zbija kapitał na lękach Polek i Polaków.
Na ulotkach i plakatach zachęcających do udziału w manifestacji można przeczytać m.in.: "przeciwstawmy się rasizmowi, islamofobii, antysemityzmowi i faszyzmowi; mówimy: uchodźcy są mile widziani". "Przyjdź na demonstrację, jeśli uważasz, że każda istota ludzka winna być traktowana na równi - z szacunkiem i godnością" - przekonują organizatorzy.
Międzynarodowy Dzień Walki z Dyskryminacją Rasową został proklamowany w 1966 r. przez Zgromadzenie Ogólne ONZ dla upamiętnienia wydarzeń z 21 marca 1960 r., kiedy południowoafrykańska policja zastrzeliła 69 uczestników pokojowej demonstracji w Sharpeville, którzy protestowali przeciwko polityce apartheidu.
Źródło: PAP
Przeczytajcie też: Europoseł o nieudanej aborcji: "Gronkiewicz-Waltz pośrednio uwikłana"