Rosjanie tworzą oddziały kobiet. "Wyczerpanie zasobów"
Działający na Krymie ruch oporu "Atesz" przekazał, że Rosjanie rozpoczęli rekrutację kobiet do specjalnych oddziałów w rejonie Pokrowska. Mają brać udział nie tylko w walkach, ale też infiltrować.
Jak przekazał działający na Krymie ukraińsko-tatarski ruch partyzancki "Atesz", 506. Pułk Strzelców Zmotoryzowanych Federacji Rosyjskiej odnotowuje "katastrofalne straty". W związku z tym dowództwo rozpoczęło rekrutację kobiet do kompanii szturmowych.
Według partyzantów, ma to na celu zrekompensowanie niedoboru najemników i żołnierzy kontraktowych, co wskazuje na "wyczerpanie zasobów" armii rosyjskiej.
Tomahawki dla Ukrainy. "Sparing, ale nie Trumpa z Putinem"
"Pod przykrywką cywilów prowadzą rozpoznanie"
"Atesz" podkreśla, że kobiety są nie tylko wysyłane na misje szturmowe w rejonie Pokrowska, ale biorą też udział w infiltracji.
"W razie nieudanego szturmu rozkazano im przebrać się w ubrania cywilne, aby pod przykrywką cywilów przeprowadzać rozpoznanie i przekazywać informacje o ruchach Sił Obronnych Ukrainy" - napisano.
"Nasze źródła potwierdzają: dla tych kobiet nie ma już drogi powrotnej. Ich życie zależy wyłącznie od 'łaski' dowódców, którą można sobie zaskarbić tylko w jeden sposób. Armia rosyjska całkowicie utraciła wszelki moralny kompas" - napisano.