RegionalneWarszawaW czerwcu zrobisz to najtaniej. "Na rynku jest dużo atrakcyjnych ofert"

W czerwcu zrobisz to najtaniej. "Na rynku jest dużo atrakcyjnych ofert"

Wybierasz się na studia do wielkiego miasta? A może wyjeżdżasz do aglomeracji w celu zdobycia atrakcyjniejszej pracy? Jeśli planujesz przeprowadzkę i zamierzasz wynająć mieszkaniu lub pokój, to najlepiej zrób to właśnie w czerwcu

W czerwcu zrobisz to najtaniej. "Na rynku jest dużo atrakcyjnych ofert"

10.06.2015 07:18

Wybierasz się na studia do wielkiego miasta? A może wyjeżdżasz do aglomeracji w celu zdobycia atrakcyjniejszej pracy? Jeśli planujesz przeprowadzkę i zamierzasz wynająć mieszkaniu lub pokój , to najlepiej zrób to właśnie w czerwcu. - O tej porze roku ceny są najniższe. W dodatku na rynku dostępnych jest dużo atrakcyjnych ofert - tłumaczy Marta Kosińska z portalu Szybko.pl.

Z danych portalu Szybko.pl wynika, że w porównaniu z czerwcem ubiegłego roku ceny wynajmu mieszkań wzrosły. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie np. za 2-pokojową stancję zapłacimy o 90 zł więcej. Wynajęcie takiego lokum to wydatek 2060 zł. To o około 400 zł więcej niż w Krakowie czy Wrocławiu, 700 zł więcej niż w Poznaniu i prawie dwa razy tyle co w Bydgoszczy czy Toruniu. Zdaniem ekspertów w sierpniu i we wrześniu będzie jeszcze drożej, dlatego z wynajęciem mieszkania dla studenta lepiej się pospieszyć.

- W czerwcu i na początku lipca część osób kończy studia, inni decydują się zmienić stancje. Naprawdę jest w czym wybierać. W tym czasie ceny mogą być niższe nawet o 20 proc. - tłumaczy Kosińska. Na popularnych portalach ogłoszeniowych ceny wynajęcia pokoju w Warszawie zaczynają się już od 650 zł. Najdrożej jest tradycyjnie w pobliżu głównych stołecznych uczelni. Wynajęcie lokum na Mokotowie, Ursynowie, Wilanowie czy Śródmieściu będzie kosztować nas więcej niż ten sam metraż na Białołęce czy w Wawrze. Drożej zapłacimy również za stancję zlokalizowaną w pobliżu metra .

Niestety pierwsza przygoda z rynkiem mieszkań na wynajem dla wielu osób kończy się przykrym rozczarowaniem. Co jakiś czas na portalach społecznościowych, zwłaszcza związanych z tematyką nieruchomości pojawiają się historie oszukanych osób. Ktoś skarży się, że nie odzyskał kaucji, inny poszkodowany pisze, że właściciel z dnia na dzień wyrzucił go z wynajmowanego mieszkania. Marta i Milena do swojej stancji nawet się nie dostały. Przepadła kaucja, pierwszy czynsz i pieniądze wydane na remont. Łącznie około 1300 zł na głowę.

- Mieszkanie od razu wpadło nam w oko. Przytulnie urządzone, czyste, w dobrej lokalizacji i niskiej cenie. Jeszcze tego samego dnia zdecydowałyśmy, że bierzemy - tłumaczy Milena, studentka filologii polskiej na UW. I dodaje, że sympatyczna właścicielka postawiła dziewczynom dwa warunki. - Jeszcze w lipcu musiałyśmy wpłacić kaucję w wysokości 1200 zł, a w sierpniu drugie tyle za pierwszy czynsz. Do mieszkania miałyśmy się wprowadzić w październiku - tłumaczy poszkodowana.

- W sierpniu przyjechałyśmy do Warszawy, żeby wymalować mieszkanie. Wtedy też otrzymałyśmy klucze - wspomina Marta. Kiedy pod koniec września dziewczęta chciały się wprowadzić do mieszkania, okazało się, że w drzwiach zostały zmienione zamki. - Byłyśmy w szoku. Telefon kobiety od której wynajęłyśmy mieszkania był wyłączony. Po kilku dniach zgłosiłyśmy sprawę na policję. Kobieta, której zapłaciłyśmy rzeczywiście była właścicielką mieszkania, ale funkcjonariuszom zeznała, że żadnych pieniędzy od nas nie otrzymała i że to jakaś pomyłka. Nie miałyśmy żadnych dowodów wpłaty. Byłyśmy zmuszone się poddać - mówi Milena. Jak należy postępować, aby nie stać się bohaterem podobnej historii?

Jak nie stać się ofiarą oszustów?

Po pierwsze warto dokładnie przejrzeć oferty mieszkań w Internecie, aby mieć świadomość jak kształtują się ceny wynajmu w danej lokalizacji. - Często dajemy złowić się na jakąś super ofertę, która może pochodzić od oszusta - mówi Kosińska. Zdaniem ekspertki portalu szybko.pl. Nie należy wynajmować niczego w ciemno. Zawsze trzeba umówić się na oglądanie. - Teoretycznie jest to oczywiste, w praktyce bywa z tym różnie. Niektórzy ludzie wynajmują na odległość, bo wydaje im się, że coś jest bardzo atrakcyjne, a potem przeżywają z tego powodu jakieś rozczarowanie - mówi Kosińska.

Jeśli obejrzana nieruchomość przypadnie nam do gustu i chcemy ją wynająć, to musimy pamiętać przede wszystkim o tym, aby zawrzeć umowę z właścicielem. Osoba, która prezentuje nam lokal wcale nie musi być tym za kogo się podaje, dlatego dobrze jest zweryfikować jej dane. - Warto poprosić o akt własności lub informację ze spółdzielni. W ten sposób dowiemy się czy osoba, z którą rozmawiamy ma prawo do rozporządzania oferowanym mieszkaniem. Powinniśmy poprosić ją również o dokument potwierdzający jej tożsamość - tłumaczy ekspertka portalu Szybko.pl.

Powodów dla których warto podpisywać umowę jest kilka. Przede wszystkim gwarantuje nam ona czas wynajmu oraz warunki na jakich to się odbywa. Umowa określa kto płaci rachunki, czynsz do spółdzielni oraz na jakich zasadach zwracana jest kaucja. Przed jej podpisanie należy sprawdzić stan techniczny lokalu. Eksperci radzą również, aby sporządzić protokół zdawczo-zbiorczy mieszkania, w którym określa się elementy wyposażenia oraz ich stan.

Obraz
oszustwostudiamieszkanie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)