Prawie codziennie można przeczytać o tym, że złapano kogoś na uprawie lub posiadaniu marihuany. Czy warszawiacy naprawdę tak dużo jej palą?
Tym razem do zdarzenia doszło na terenie Ursusa. W domu doszło do awantury między szwagrami. Awantury na tyle intensywnej, że ktoś zadzwonił na policję. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, po wejściu do mieszkania natychmiast wyczuli charakterystyczny zapach marihuany . Dochodził z jednego z pomieszczeń. Postanowili to sprawdzić. Mężczyzna, który otworzył im drzwi twierdził, że to... zapach z kanalizacji.
Kiedy kryminalni weszli do jego pokoju, znaleźli tam w specjalnie przygotowanej szafie, wyposażonej w oświetlenie i wentylację doniczki z krzewami konopi. Zabezpieczyli aż 14 doniczek!
Policjanci przewieźli 22-letniego Roberta B. do komisariatu. Zabezpieczyli także rośliny wraz z wyposażeniem do ich uprawy. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzut za popełnione przestępstwo. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
