Ule na dachu w samym centrum Warszawy!
Prawie pół miliona pszczół produkuje miód na Belwederskiej
Pomysłodawcą tego oryginalnego projektu jest Dyrektor hotelu Hyatt Regency Warsaw, Heddo Siebs. Od razu trzeba zaznaczyć, że pszczoły zamieszkujące na dachu hotelu doskonale zaadoptowały się w nowych warunkach i stały się częścią okolicznego ekosystemu. O tej ciekawostce czytamy w serwisie Meetengplanner.pl. Zielona okolica Parku Łazienkowskiego, obok której stoi hotel jest dla pszczół doskonałym miejscem do zbierania nektaru. Ale nie obyło się bez pomocy ludzi - praca pszczół przebiega pod stałym nadzorem i opieką Marka Barzyka, doświadczonego pszczelarza z Podkarpacia. To głównie dzięki jego pracy pszczoły odnalazły się w nowych warunkach i zadomowiły na dachu hotelu. Korzyści z tego mają sami warszawiacy - poza produkcją miodu, która stanowi zaledwie 1/10 pracy, pszczoły mają za zadanie zapylanie kwiatów oraz roślin, które jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania ludzkiego łańcucha pokarmowego.
Poza tym pszczółki mają piękny widok na park łazienkowski. Przed słońcem w lecie i mrozem w zimie chroni je specjalna osłona. Produkowany przez nie miód wszelkie, ekologiczne certyfikaty.* Ule w centrach miast to zjawisko nowe lecz coraz bardziej powszechniejsze.* Dlaczego?
"Gdyby na świecie zabrakło pszczół, ludziom na ziemi pozostałyby jedynie cztery lata istnienia". To stwierdzenie przypisywane jest Albertowi Einsteinowi (choć tego nie powiedział). Dużo w tym prawdy. Choć pszczoły najczęściej kojarzą się z miodem, to o wiele większe znaczenie dla człowieka ma ich instynkt związany z zapylaniem roślin. Jak czytamy w serwisie PAP-u, pszczoły zapylają sto gatunków roślin uprawnych wytwarzających 90 proc. zjadanej przez nas żywności. W samej Europie pszczoły zapylają aż 84 proc. roślin uprawnych, dając rocznie - według obliczeń Komisji Europejskiej - prawie 16 mld euro dochodu.
Niestety pszczół ubywa, więc ludzie ruszyli do kontrataku. W coraz większej liczbie miast na świecie powstają pasieki. Można je znaleźć m.in. na dachach urzędów, hoteli i biurowców w Berlinie, Sztokholmie, Hong Kongu, Kopenhadze i Melbourne. W miastach takich jak Nowy Jork i Londyn liczba miejskich pszczelarzy wzrosła o 220 proc. w ciągu 13 lat (1999-2012, info za PAP). W Londynie pszczoły hodowane są m.in. na dachach Muzeum Historii Naturalnej i jednej z największych giełd, London Stock Exchange.
W Warszawie mamy - na razie - tylko jedną taką pasiekę - właśnie na Belwederskiej.