Ukradł metalowe wiadro, przedłużacz i sztućce, potem upił się i zasnął
Policja zatrzymała wczoraj, 54-letniego Ireneusza Ć., który włamał się do domu, w podwarszawskich Babicach, okradł go a później upił się i zasnął na miejscu zdarzenia. Grozi mu do 10 lat więzienia
24.09.2014 11:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wczoraj w południe policjanci ze Starych Babic otrzymali zgłoszenie o kradzieży z włamaniem. Doniesienie złożyła kobieta, która po powrocie do domu zastała wybite okno i bałagan w garażu. Na miejscu zostały ustalone wstępne okoliczności zdarzenia. Okazało się, że sprawca ukradł z garażu...przewody elektryczne i metalowe wiadro, a potem wdarł się do wnętrza budynku.
Zobacz też: Chciał udusić własnego ojca!
Kiedy funkcjonariusze wraz z kobietą przekroczyli próg domu, zastali tam pijanego i śpiącego na kanapie mężczyznę. Podczas przeszukania znaleźli przy nim złotą biżuterię, która również została skradziona kobiecie oraz cęgi do cięcia drutu i alkohol . W niedalekiej odległości od domu zostało również odkryte miejsce, gdzie mężczyzna wypalał zwoje zrabowanych przewodów, by uzyskać miedź.
Policyjni dochodzeniowcy z komendy w Starych Babicach ustalili, że nie było to pierwsze włamanie, którego dopuścił się 54-letni Ireneusz Ć. Jego łupem padły również* sztućce, metalowe wiadra oraz elektryczne czajniki*. Mężczyzna wskazał miejsce przechowywania skradzionych przedmiotów. Policjanci zabezpieczyli odzyskane mienie, które przekazali pokrzywdzonej. Włamywacz miał podczas zatrzymania 3,2 promile alkoholu we krwi.
Zostanie mu postawiony zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też: Na spacer z dzieckiem i dwoma promilami