Tylko w Warszawie: Kurs oczyszczania jajem!
"Działa na żywy organizm jak odkurzacz. Koryguje wady. Leczy lekkie choroby"
Ten nietypowy kurs prowadzi w Warszawie Mirosława P. Jak czytamy w opisie, jest to "bioterapeutka, jasnowidząca, tarocistka oraz mistrzyni reiku (metoda uzdrawiania i rozwoju duchowego)". Do wzięcia w nim udziału zachęca warszawiaków za pośrednictwem jednej ze stron www oraz w serwisie społecznościowym . Czego możemy się nauczyć na kursie oczyszczania jajem?
Jak informuje terapeutka, przede wszystkim nauczymy się „oczyszczać” jajem "choroby, uroki i szkodliwe połączenia z innymi istotami". Ale to nie wszystko. Godzinny zabieg oczyszczania "przywraca spokój, poczucie luzu i wewnętrznej równowagi oraz witalność". Mało tego. Zabieg ten "często (ale nie zawsze, jak podkreśla jasnowidząca Mirosława) uwalnia od lżejszych chorób, a nawet – dzięki oczyszczeniu czakramów - koryguje wady charakteru i optymistycznie nastawia człowieka do bliźnich i świata.
Ba! Jeśli wierzyć opisowi, dzięki jajku "można wykryć schorzenia niemożliwe do zdiagnozowania przez medycynę akademicką!Terapeutka wyjaśnia przy okazji jak to działa: Podczas oczyszczania jajo "pełni funkcję swoistego biologicznego filtra przyjmującego na siebie wszystkie negatywne informacje dotyczące badanego organizmu".
Jeśli ktoś myśli, że oczyszczanie jajem to współczesny wymysł lub jakaś efemeryda, myli się. To prastara metoda, "stosowana niegdyś wyłącznie przez szeptuchy i wiejskie znachorki, obecnie zyskuje popularność i uznanie także w dużych miastach". Jajo (musi być bardzo świeże, pochodzące od kury hodowanej w naturalnych wiejskich warunkach), dzięki swoim biochemicznym właściwościom i „współbrzmieniu” z odwiecznymi cyklami przyrody, działa na żywy organizm jak odkurzacz odsysający negatywną energię, napięcia, szkodliwe myśli i emocje, uroki, blokady z obecnego i poprzednich wcieleń.
Wynika z tego, że umiejętność oczyszczania jajem jest umiejętnością wielce pożądaną. Niestety, tajniki tej niesamowitej techniki posiadają tylko nieliczni, w tym właśnie terapeutka Mirosława P. Na całe szczęście postanowiła się podzielić swoją wiedzą. I tylko koszt kursu jakiś mało terapeutyczny - godzina nauki kosztuje aż 190 zł.
Ale co tam pieniądze jeśli chodzi o zdrowie. Przecież nie zawsze mamy okazję uwolnić się za pomocą jaj od lżejszych chorób, skorygować wady charakteru lub wykryć schorzenia niemożliwe do zdiagnozowania przez medycynę akademicką!
"Naiwność w moich bajkach nie jest najważniejsza" - pisał kiedyś Hans Christian Andersen. "Najważniejszy jest humor".
Przeczytajcie też: Darmowe wycieczki po Stacji Filtrów!