RegionalneWarszawaTo ostatnie lato z Cudem nad Wisłą

To ostatnie lato z Cudem nad Wisłą

Szkoda. Lubimy to miejsce. Tym bardziej zachęcamy do odwiedzin.

To ostatnie lato z Cudem nad Wisłą

Ostatnio podczas popołudniowego spaceru, odwiedziliśmy Cud nad Wisłą. Około godziny 16:00 było tu dość cicho i spokojnie. Zamówiliśmy cappuccino (9 zł) i lemoniadę (8 zł), usiedliśmy na piętrze, skąd rozciąga się fantastyczny widok na drugi brzeg Wisły, rzekę i most Świętokrzyski. W miarę upływu czasu w lokalu zrobiło się tłoczno - widać, że warszawiacy pokochali to miejsce.

Na dole lokalu serwują drinki, piwo i napoje bezalkoholowe. Można zamówić coś z grilla. Z kolei na górze rządzą specjaliści od dobrego wina. Tutaj zamówić możemy proste stołowe z kija (10 zł), ale lepiej jest dopłacić kilka złotych i posmakować tych butelkowanych (już od 15 zł za kieliszek). Obsługa jest tu niezwykle miła, rozmowna i zna się na rzeczy. Dowiedzieliśmy się i spróbowaliśmy na przykład doskonałego czerwonego wina z Nowej Zelandii (25 zł za kieliszek) - miało piękny kolor i aromat, bardzo nam smakowało. Przy okazji można się o tym trunku sporo dowiedzieć - Kacper, który pracował tego dnia to prawdziwy fascynat i o winach potrafi opowiadać dużo i ciekawie. Zagubionym w świecie nazw i gatunków z pewnością pomoże się odnaleźć i wybrać smaczny trunek.

Cud nad Wisłą jest pięknie położony, odbywają się tutaj bardzo fajne wydarzenia. Grali tu m.in. Tymon Tymański, Karolina Cicha, Bajzel czy Alians. Prawdziwe tłumy przyciągają piątkowe i sobotnie imprezy klubowe z najlepszymi polskimi dj'ami (Daniel Drumz, Detroit Zdrój, Boogie Mafia, HHM). Odbywały się też spektakle, spotkania, debaty. Jest też o część rekreacyjną: wielkie szachy, badminton, bule i wypożyczalnia rowerów.

Niestety, jak dowiedzieliśmy się z pewnego źródła, jest to ostatni sezon dla Cudu nad Wisłą. Podobno właściciele nie dogadali się z miastem w kwestii ceny za wynajem tego terenu. Wciąż mamy nadzieję, że to nieprawda, bo takich miejsc nad Wisłą jest wciąż za mało. Usuwanie stąd Cudu wydaje się nam bardzo złym pomysłem.

Tymczasem zapraszamy nad Wisłę jeszcze tego lata, na przykład w czwartki koncertowe oraz jazzowe niedziele.

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
winoimprezycud nad wisłą
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)