Szpital w Warszawie przyjął dziecko z podejrzeniem koronawirusa
Do szpitala w Warszawie przyjęto dziecko, które niedawno przyleciało do Polski z Pekinu. Potwierdził to na środowej konferencji prasowej wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Dziecko trafiło do szpitala w poniedziałek. Wiceszef resortu zdrowia potwierdził, że w tym przypadku jest podejrzenie koronawirusa.
- Dziecko jest teraz pod obserwacją. Badania zostały pobrane, czekamy na wyniki - zaznaczył Waldemar Kraska.
Szpital w Warszawie nie udziela żadnych informacji na temat nieletniego pacjenta.
Środowa konferencja prasowa władz resortu zdrowia dotyczyła wyników badań wszystkich pacjentów w Polsce, u których było i jest jakiekolwiek podejrzenie zarażenia nowym wirusem z Chin.
- Zakończono badania materiału od 30 pacjentów. W żadnym nie stwierdzono koronawirusa. Pacjenci nie są nosicielami. Są informowani o wynikach. W dalszym ciągu pozostaną pod opieką wrocławskiego szpitala. W tej chwili ich stan jest dobry, nie ma sygnałów, że wykazują objawy infekcji - zapewnił wiceminister zdrowia.
Pod koniec tygodnia odbędzie się ponowne badanie wszystkich 30 osób, które w niedzielę wieczorem wróciły do Polski z Chin.
Przypomnijmy, że w Polsce pod obserwacją jest 35 pacjentów, a służby sanitarno-epidemiologiczne aktualnie monitorują 480 osób.
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego od ubiegłego tygodnia przebadał 42 próbki od pacjentów, u których istniało podejrzenie zakażenia koronawirusem, ale w żadnej z przebadanych próbek nie wykryto obecności koronawirusa 2019-nCoV.
W tym tygodniu zapadła o wydłużeniu zawieszenia rejsów LOT-u między Warszawą a Pekinem. Samolotu Polskich Linii Lotniczych nie będą latać do Chin do końca lutego. Początkowo LOT zawiesił połączenie do 9 lutego.
Liczba pacjentów, które zmarły z powodu epidemii to 493 osoby.
Źródło: IAR
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl