Strajk kobiet w Warszawie. W poniedziałek kolejne protesty
W poniedziałek w Warszawie znów zapowiadane są protesty w obronie praw kobiet. Uczestniczki zaniosą pod Ministerstwo Edukacji Narodowej tablice z grzechami ministra Przemysława Czarnka.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", w Warszawie w poniedziałek należy się spodziewać kolejnych demonstracji w obronie praw kobiet. Zapowiedziano m.in. protest pod Ministerstwem Edukacji Narodowej przy al. Szucha 25.
Oprócz tego możliwe są też mniej liczne protesty pod siedzibą kuratorium przy Al. Jerozolimskich 32 i przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej. Protestujące mają prezentować "tablice z grzechami pana Czarnka". Organizatorki ostentacyjnie nie nazywają Przemysława Czarnka ministrem. Domagają się jego dymisji.
Protest ma się rozpocząć o godz. 18. Wcześniej prawdopodobnie będzie go poprzedzać "spacer" - czyli protest idący ulicami Warszawy. Do ewentualnych blokad ruchu może dojść ok. godziny 16.
Strajk kobiet w Warszawie. "Lista grzechów" ministra
- Jeśli też nie zgadzacie się na to, żeby stanowisko Ministra Edukacji i Nauki zajmował taki człowiek, przygotujcie swoje tablice. Można zostawiać je pod jedną z siedzib ministerstwa, kuratorium czy PiSu, oczywiście wszystko to w ramach bezpiecznych spacerów – informują organizatorzy na stronie wydarzenia na Facebooku, opatrzonego hasztagiem "Czarnek #IdźDoDiabła".
W opisie wydarzenia "Czarnek Idź do Diabła" można znaleźć prawdopodobne "grzechy Czarnka". Jak pisze dziennik, chodzi przede wszystkim o jego homofobiczne wypowiedzi oraz poglądy na rolę kobiety w rodzinie i społeczeństwie. Oprócz tego uczestnicy zapowiadanego protestu nie godzą się na naruszanie autonomii uniwersytetów oraz na blokowanie uczniom i uczennicom w szkołach dostępu do edukacji seksualnej. Do listy dołączają też postulaty płacowe z zeszłorocznego strajku nauczycieli.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"