Sparaliżował na ponad trzy godziny Piaseczno. Policja szuka żartownisia
Policjanci z Piaseczna dostali informację, że ktoś podłożył bombę w dwóch oddziałach Alior Banku. Informacje się nie potwierdziły. - Nasz siły będą kierowały się ku odnalezieniu osoby, która doprowadziła do sparaliżowania miasta - mówi rzecznik policji.
Rzecznik piaseczyńskiej policji, Jarosław Sawicki tłumaczy, że po godzinie 10.00 dostali informację o dwóch miejscach na terenie Piaseczna, gdzie miały znajdować się nieznane nam ładunki, czy ewentualnie przedmioty zagrażające życiu. Nie została ta informacja potwierdzona. Nie mniej jednak utrudnienia na terenie miasta trwały ponad trzy godziny - zaznacza.
- Zostało zablokowane całe centrum miasta. Dlatego nasze siły będą kierowały się ku odnalezieniu osoby, która doprowadziła do sparaliżowania miasta i mieszkańców. Nie działały przedsiębiorstwa, zakłady i ruch komunikacyjny. Kierowcy i piesi mieli ogromne trudności - mówi WawaLove rzecznik.
Sawicki apeluje do osób, "które chcą z nudów, czy głupoty" zabawić się w tego typu gry. - Nie jest to właściwe miejsce, a policjanci takie przestępstwa odnajdują i wyjaśniają - podkreśla.
Informuje, że sytuacja została zakończona około godziny 13:40. - Działania służb policyjnych, straży pożarnej i pogotowia energetycznego zostały przez nas zamknięte - mówi rzecznik.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl