Samolot w centrum Warszawy. Zapadła przełomowa decyzja
Finał sprawy warszawskiego samolotu.
05.09.2017 14:37
Po dwóch miesiącach Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał nakaz rozbiórki samolotu- atrapy, który stanął przed Pałacem Kultury. W uzasadnieniu czytamy, że właściciel nie wystąpił do urzędu miasta o zgodę na postawienie obiektu
Ogromny, biały samolot pojawił się w lipcu przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Stanął u zbiegu ul. Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Pomimo tego, że urzędnicy odgrażali się, że pojazd usuną... samolot przybrał charakterystyczne barwy.
Gdyby tego było mało... ktoś postanowił pomalować samolot. Pojawiło się godło Polski, czerwone pasy oraz herb Warszawy. Na samym przodzie widać dwie flagi: polską i Unii Europejskiej. Wyglądem przypominacharakterystyczne tupolewy.
Urząd miasta od dawna apelował o samowolce budowlanej w związku z postawieniem samolotu. Na Twitterze opublikował dziś taką informację.
"Samolot" zniknie z Marszałkowskiej. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dla m.st. Warszawy wydał nakaz rozbiórki.
— Warszawa (@warszawa)
Do kogo należy?
Mimo że większość terenu przed PKiN należy do miasta, samolot stanął na działce należącej do osoby prywatnej. Jest nią Tadeusz Koss, a zarządza nią jego wspólnik Michał Kłos. Od lat ten teren szpecą kioski, pawilony, budki z kebabami.
Rzecznik ratusza podkreślał, że samolot stanął bez zgody miasta.
- To jest teren zielony. Nie było żadnej zgody na postawienie samolotu, tak samo jak dla reszty bud, które stoją w tym miejscu. Więc konstrukcja ta jest niezgodna z planem zagospodarowania przestrzennego - mówił dla WawaLove.pl rzecznik i dodał: - Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego był na miejscu. Sporządził odpowiednią dokumentację, aby rozpocząć procedurę nakazującą demontaż samolotu.
Tadeusz Koss odzyskał tę działkę w 2008 roku w wyniku reprywatyzacji. W lutym br. prywatna firma usunęła z niej kilkanaście drzew. Urząd Dzielnicy Śródmieście potwierdza, że właściciel wystąpił o pozwolenie na wycinkę w ubiegłym roku. W zamian za to miał zasadzić nowe drzewa. Właściciel zgodę otrzymał, ale wygasła w listopadzie. Należy przypomnieć, że miejski plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje tu "zieleń urządzoną - park" oraz "przeznaczenie uzupełniające: usługi gastronomii".
Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl
Przeczytaj też*: Warszawa liderem. Najczystsza okolica... i najwyższe ceny *