Pyton z Warszawy brał udział w rozbieranej sesji? Fotograf zgłosił się na policję

Do komendy rejonowej w Piasecznie zgłosił się mężczyzna twierdzący, że jest właścicielem pytona tygrysiego. Kilka tygodni temu użył go podczas sesji zdjęciowej nad Wisłą. Przyznał jednak, że żaden z posiadanych przez niego węży mu nie uciekł.

Egzotyczny gad został wykorzystany jako element erotycznej sesji na plaży w Wilanowie.
Źródło zdjęć: © East News | Dmitriy Melnikov
Mateusz Patyk

Fotograf, z którym skontaktowała się "Gazeta Wyborcza", nie chce podawać swojego nazwiska. Jego specjalnością są pozowane zdjęcia z egzotycznymi gatunkami węży, przeważnie sporych rozmiarów. Nierzadko gady są jedynym elementem zakrywającym modelki na zdjęciach widniejących w portfolio artysty. Sesje przeprowadzane są w plenerze - czasem na plaży lub suchej i spękanej ziemi. Jednak według deklaracji samego zainteresowanego, żaden z posiadanych przez niego pytonów nie zaginął.

To prawdopodobnie tego mężczyznę widział paralotniarz z powietrza. Okazało się, że kilka tygodni wcześniej faktycznie użyto węży podczas sesji nad Wisłą w okolicach Wilanowa. Gady były wtedy przewożone w samochodzie terenowym i to moment wyładowywania ich z pojazdu mógł zauważyć lotnik. Fotograf przyznał zresztą, że często parkuje niedaleko lotniska.

Oczywiście nasuwa się przypuszczenie, że znaleziona przez pracowników fundacji Animal Rescue wylinka i ślady na piasku należą do pytona autora zdjęć z plaży. Mężczyzna zaprzecza i temu.

- Ja jeździłem na plażę w Wilanowie, a oni szukają go w Gassach. Wąż porusza się wolniej niż czlowiek, może przbyć kilkaset metrów, ale nie na taką odległość - powiedział w rozmowie z "Wyborczą" fotograf.

Wąż bezpiecznie wrócił do domu z właścicielem po skończonej sesji. Aby nie dopuścić do nieporozumień warszawski fotograf usunął ze swojego profilu społecznościowego wszystkie zdjęcia z ostatniego wyjazdu nad Wisłę. Zamieścił je 21 czerwca.

Aby uciąć wszelkie spekulacje, właściciel pytona sam zgłosił się na komisariat 11 lipca. Potwierdza to Jarosław Sawicki z komendy rejonowej w Piasecznie. Obecnie trwa weryfikacja tych informacji. Do tej pory udało się natomiast ustalić, że wąż z opisu paralotniarza nie był tym poszukiwanym przez służby.

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl

ZOBACZ WIDEO: Pyton gigant pod Warszawą. "Boję się, wnuczków trzymam na podwórku"

Wybrane dla Ciebie
Słowa Tuska w Berlinie. "Aż nie chce się wierzyć!"
Słowa Tuska w Berlinie. "Aż nie chce się wierzyć!"
Wyniki Lotto 01.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 01.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Weto prezydenta. Zbigniew Bogucki tłumaczy powody
Weto prezydenta. Zbigniew Bogucki tłumaczy powody
Ruch Nawrockiego. Cztery ustawy podpisane, jedno weto
Ruch Nawrockiego. Cztery ustawy podpisane, jedno weto
"Tak nie można robić". Gen. Polko wytknął błąd Nawrockiemu
"Tak nie można robić". Gen. Polko wytknął błąd Nawrockiemu
Kaczyński krytykuje Tuska za wypowiedź o reparacjach od Niemiec
Kaczyński krytykuje Tuska za wypowiedź o reparacjach od Niemiec
Kolejne weto Nawrockiego. Jest komunikat
Kolejne weto Nawrockiego. Jest komunikat
Media w Budapeszcie: upada sojusz polsko-węgierski
Media w Budapeszcie: upada sojusz polsko-węgierski
Rozmowy pokojowe. Zełenski wskazał "najtrudniejszą kwestię"
Rozmowy pokojowe. Zełenski wskazał "najtrudniejszą kwestię"
Trump znów się chwali. Mówi o „historycznej szansie”
Trump znów się chwali. Mówi o „historycznej szansie”
Uderzył w karetkę na sygnale. Cztery osoby w szpitalu
Uderzył w karetkę na sygnale. Cztery osoby w szpitalu
Macron dopiekł Putinowi. "Nie ma tam niezależnych instytucji"
Macron dopiekł Putinowi. "Nie ma tam niezależnych instytucji"