Ptasia grypa pod Warszawą. "To pierwszy przypadek na Mazowszu"
Dotychczas nie stwierdzono na świecie ani jednego przypadku zakażenia wirusem podtypu H5N8 człowieka i uważa się, że choroba nie stanowi zagrożenia dla ludzi.
19.01.2017 15:32
Ognisko ptasiej grypy wykryto w gospodarstwie w gminie Wiskitki nieopodal Warszawy. Poinformował o tym w komunikacie Główny Lekarz Weterynarii. W hodowli utrzymywano 72 sztuki ptaków. To pierwsze ognisko wirusa podtypu H5N8 na Mazowszu.
W komunikacie zaznaczono, że jest to trzydzieste drugie ognisko wysoce zjadliwej grypy ptaków podtypu H5N8. W stadzie były 72 ptaki (kaczki, kury, gęsi, indyki, gołębie, struś). Choroba nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla ludzi.
"Służby weterynaryjne wdrażają w gospodarstwie wszystkie procedury zwalczania, przewidziane w przypadku wystąpienia wysoce zjadliwej grypy ptaków u drobiu" - podkreślono.
Główny Lekarz Weterynarii przypomina hodowcom o konieczności stosowania się do zapisów rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi ws. zarządzenia środków związanych z występowaniem wysoce zjadliwej grypy ptaków.
W 7 krajach europejskich
Na początku listopada ub. r., na brzegach Jeziora Dąbie w okolicach Szczecina znaleziono 74 martwe kaczki i mewy. Zachodniopomorski Wojewódzki Inspektorat Weterynarii przeprowadził badania na obecność ptasiej grypy, które potwierdziły jej obecność wśród kilku martwych ptaków. Ptasia grypa u kaczek z okolic Szczecina została wywołana przez podtyp H5N8, który atakuje głównie ptactwo wodne i nie przenosi się na inne zwierzęta.
Od kilku lat w Europie regularnie wykrywa się ptaki zakażone różnymi odmianami wirusa ptasiej grypy. W 2014 roku wirus został wykryty w Niemczech, ale również nie był groźna dla ludzi. Aby wirus nie rozprzestrzeniał się na inne ptaki podjęto wtedy decyzję o wybiciu około 30 tys. indyków. W ostatnich latach w Polsce wykryto kilka przypadków ptasiej grypy. Pierwszy z nich był w 2005 roku, w Toruniu.
Dotychczas nie stwierdzono na świecie ani jednego przypadku zakażenia wirusem podtypu H5N8 człowieka i uważa się, że choroba nie stanowi zagrożenia dla ludzi.
Źródło: (IAR/PAP)