Przeniosą ratusz i stołeczne biura do Pałacu Kultury i Nauki? "Skorzystaliby wszyscy mieszkańcy"
Będzie wygodniej?
Z placu Bankowego do Pałacu Kultury i Nauki? Jest propozycja przeprowadzenia audytu w sprawie możliwości przeniesienia poszczególnych biur Urzędu m.st. Warszawy oraz ratusza Dzielnicy Śródmieście do PKiN-u. -*Skorzystaliby wszyscy mieszkańcy* - twierdzi pomysłodawca, były warszawski radny Grzegorz Walkiewicz.
Obecnie biura stołecznego ratusza oraz wydziały śródmiejskiego urzędu są ulokowane w kilkudziesięciu miejscach w centrum miasta. Główne ośrodki stołecznej władzy osadzone są w okolicy placu Bankowego: to tam urzęduje prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz jej zastępcy, a na pobliskiej Senatorskiej funkcjonuje Centrum Komunikacji Społecznej.
Znacznie dalej zlokalizowane Biuro Administracji i Spraw Obywatelskich, które urzęduje na pl. Starynkiewicza. Biuro Konserwatora Zabytków znajdziemy na Nowym Świecie, Zarząd Dróg Miejskich przy ul. Chmielnej, a Zarząd Oczyszczania Miasta przy Al. Jerozolimskich.
- Takie rozwiązanie jest bardzo niewygodne zarówno dla mieszkańców jak i pracujących w nich urzędników - twierdzi Grzegorz Walkiewicz byłyu warszawski radny oraz autor projektu budżetu partycypacyjnego "Ratusz do PeKiNu". - Co więcej, wiele siedzib jest obecnie wynajmowanych od prywatnych właścicieli nieruchomości co generuje znaczne nakłady - dodaje. Według Walkiewicza, inwestycja w modernizację PKIN oraz dostosowania jego pomieszczeń do potrzeb urzędu miasta i dzielnicy prawdopodobnie byłaby wiec także opłacalna ekonomicznie.
- Audyt pomógłby potwierdzić te przypuszczenia. Co więcej modernizacja PKIN towarzysząca przeprowadzce byłaby wartością samą w sobie - tłumaczy pomysłodawca. Całkowity koszt projektu to 50 000,00 zł; jednak to nie koniec potencjalnych wydatków: projekt pociągnie za sobą znaczne wydatki o ile, audyt wykazałby zasadność przenosin urzędów do PKIN. Wówczas szacunkowy roczny koszt eksploatacji wynosiłby 100 000 000,00 zł
Ratusz: mieszkańcy cenią sobie „lokalność”
Jak mówi Bartosz Milczarczyk rzecznik prasowy stołecznego ratusza w rozmowie z WawaLove.pl, już wcześniej zostały przeprowadzone analizy, które miały za zadanie sprawdzić, czy urząd mógłby zostać przeniesiony całościowo do Pałacu Kultury i Nauki. - Nie mogę odradzać mieszkańcom głosowania na ten projekt w ramach budżetu partycypacyjnego, ale już mogę potwierdzić, że PKiN nie jest technicznie przystosowany do takiej przeprowadzki - tłumaczy Milczarczyk.
Rzecznik prasowy w rozmowie z WawaLove.pl, podkreślił również, że dla mieszkańców stolicy ważna jest "pełna możliwość lokalnego kontaktu w sprawach urzędowych". - Dlatego na terenie miasta funkcjonują Wydziały Obsługi Mieszkańców. Dla warszawiaków najważniejsze jest załatwienie najpotrzebniejszych urzędowych spraw w najbliższej okolicy – mówi Bartosz Milczarczyk. - Czyli z punktu widzenia obsługi mieszkańca przeniesienie urzędu do Pałacu Kultury i Nauki nic by nie wniosło.
Jednocześnie rzecznik dodaje, że ratusz chce dążyć do tego, by wszystkie biura były w jednym miejscu: ale nie teraz. – To byłoby najbardziej efektywne rozwiązanie, ale nie w momencie, gdy realizujemy wielkie inwestycje. Nie mamy dostatecznie dużych środków w budżecie na jakąkolwiek przeprowadzkę ratusza.
Co na to warszawiacy?
Reporterka WawaLove.pl zapytała mieszkańców stolicy, czy podoba im się pomysł przeniesienia poszczególnych biur Urzędu m.st. Warszawy oraz ratusza Dzielnicy Śródmieście do PKiN-u. – W końcu wszystkie ważne instytucje będą w jednym miejscu. Uzupełnią Biuro Rady Miasta, które funkcjonuje przy placu Defilad – nie kryje entuzjazmu Kamila studentka Uniwersytetu Warszawskiego. Dodaje, że wielkim plusem będzie również łatwiejszy dojazd do urzędów, które mogą znajdować się w ścisłym centrum.
Z większym dystansem podchodzi pan Bartosz, wieloletni mieszkaniec Bielan. – Przecież PKiN nie sprawuje funkcji reprezentatywnej. Jest oczywiście wizytówką Warszawy, jednak wydaje mi, że położenie ratusza, jak i pozostałych biur jest dosyć dogodne. Plac Bankowy znajduje się stosunkowo jeszcze w centralnej części stolicy, na dodatek dzieli gmach wraz z urzędem marszałkowskim i wojewódzkim, co ułatwia proces komunikacji pomiędzy instytucjami – mówi w rozmowie z WawaLove.pl
Pan Bartosz chwali sobie również lokalizacje pozostałych biur: - Najczęściej znajdują się w centrum, bądź dzielnicach graniczących ze śródmieściem, toteż załatwianie wszelkich formalności nie powinno być dla nikogo kłopotliwe. Przeniesienie tych biur wraz z ratuszem nie pomoże w żaden sposób mieszkańcom Wesołej, Rembertowa, Wawra czy też Białołęki – podkreśla ze zdecydowaniem.
*Przeczytajcie również: Pijani jeździli po jeziorze Zegrzyńskim. Pod autem załamał się lód *