RegionalneWarszawaPrawie 4 tys. dzieci w Warszawie nie dostało się do przedszkoli

Prawie 4 tys. dzieci w Warszawie nie dostało się do przedszkoli

Do przedszkoli wybranych przez rodziców nie dostało się co piąte dziecko. To efekt reformy PiS, która nakłania do pozostawienia sześciolatków w przedszkolach.

Prawie 4 tys. dzieci w Warszawie nie dostało się do przedszkoli
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński

02.05.2018 | aktual.: 02.05.2018 15:27

Jak podała "Gazeta Wyborcza" w Warszawie nie zakwalifikowano ponad 3,8 tys. dzieci w pierwszej turze. Dyrektorzy przedszkoli mają trudne zadanie, gdyż nie mogą podziękować żadnemu dziecku. Zgodnie z rozporządzeniem oświaty, każde dziecko, nie tylko sześcioletnie od września ubiegłego roku musi zostać przyjęte do przedszkola, niekoniecznie wybrane przez ich rodziców.

Do kryzysu w przedszkolach doszło przez minister edukacji Annę Zalewską, która poinformowała rodziców, że nie muszą przenosić sześciolatków do szkół. - Gdyby nie ta fatalna zmiana w oświacie, w ogóle nie byłoby tematu braku miejsc w przedszkolach - tłumaczy "Gazecie Stołecznej" Włodzimierz Paszyński wiceprezydent Warszawy. Dodaje, że miasto wypełni swój obowiązek i wszystkie dzieci będą miały zapewnioną edukację przedszkolną, ale odbywa się to ogromnym wysiłkiem i niestety prowadzi do obniżenia standardów w przedszkolach. - Trzeba np. rezygnować z sal rekreacyjnych, które są przeznaczane dla nowych oddziałów. Przygotowywaliśmy się do tego od czasu ogłoszenia tej katastrofy edukacyjnej przez minister Annę Zalewską - wyjaśnia Paszyński.

Nowe rozporządzenie minister edukacji doprowadziło do tego, że dzieci nie będą chodzić do pobliskich przedszkoli. Jeden z rodziców opowiada "Gazecie Wyborczej" jak wyglądają zapisy do przedszkoli w Warszawie. - Z okien widzę dwa przedszkola (przedszkole Wesołe Kubusie przy ul. Gubinowskiej 28/30 i przy ul. Radosnej 11). To przy Radosnej w ogóle nie prowadziło rekrutacji trzylatków. Nie ma dla nich miejsca, bo z przedszkola nie odejdzie w tym roku żadne dziecko. W rekrutacji wybraliśmy tylko Wesołe Kubusie - tłumaczy rodzic. Dodaje, że jego dziecko się nie dostało. - Postawiliśmy na przedszkole na osiedlu, bo jest blisko. Starszy syn chodzi tu do szkoły. Gdy miał kilka lat, nie dostał się do przedszkola w dzielnicy. Żona woziła go do Śródmieścia, to były bardzo trudne lata - opowiada tata dziecka. Podejrzewa, że miejsca w osiedlowym przedszkolu (Wysoki Wilanów) zajęły dzieci z nowego osiedla Miasteczko Wilanów, zgłoszone przez samotne matki.

Podczas rekrutacji pierwszeństwo przyjęcia dzieci do przedszkoli mają samotne matki oraz dzieci z rodzin wielodzietnych (co najmniej troje dzieci w rodzinie). Dodatkowo, placówki nie są objęte rejonizacją, co powoduje, że dziecko może dostać się do placówki na drugim końcu Warszawy.

7 maja w przedszkolach i szkołach podstawowych zostaną wywieszone listy kandydatów przyjętych i nieprzyjętych. Informacja o przyjęciu lub nieprzyjęciu kandydata dostępna będzie również w systemie rekrutacyjnym, po zalogowaniu się na koncie dziecka. Rodzice mają 7 dni od dnia opublikowania list kandydatów na odwołanie się od decyzji komisji rekrutacyjnej. Dodatkowo, jeśli dzieci nadal nie będą mieć miejsca w przedszkolu, 13 czerwca będzie przeprowadzona rekrutacja uzupełniająca.

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl

przedszkolewarszawabrak miejsc
Zobacz także
Komentarze (0)