Powstanie Koalicja Antyfaszystowska. Zablokuje Marsz Niepodległości?
"Rząd PiS otwarcie romansuje z polskimi faszystami z ONR i Młodzieży Wszechpolskiej."
11 listopada ulicami stolicy przejdzie kolejny Marsz Niepodległości. Na to nie zgadzają się aktywiści, którzy chcą zawiązać Koalicję Antyfaszystowską. Na Dzień Niepodległości planują stworzyć "konfrontacyjną pikietę" w Warszawie.
Po procesie 19 osób z Obywateli RP, którzy odpowiedzą za próbę przerwania kwietniowego marszu ONR, aktywiści zapowiadają uwtorzenie Koalicji Antyfaszystowskiej "Zmowa Powszechna". - Rząd PiS otwarcie romansuje z polskimi faszystami z ONR i Młodzieży Wszechpolskiej, umacnia państwo policyjne i zbroi paramilitarne bojówki Obrony Terytorialnej. Fala nienawiści wobec uchodźców zbiera krwawe żniwo pobić i napaści. Nie możemy na to patrzeć bezczynnie - mówi w rozmowie z portalem Onet aktywistka Basia Kuglarczyk.
Jak tłumaczą pomysłodawcy, koalicja ma być porozumieniem wielu środowisk i organizacji m.in Obywateli RP, Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, studetnów oraz grupy antyfaszystowskiej, jak np. Antifa.
Co się wydarzy 11 listopada? Koalicja planuje zorganizować kilka zgromadzeń, w tym marsz antyfaszystowski, który ma być "konfrontacyjną pikietą". Happening ma się odbyć w pobliżu Marsz Niepodległości, jednak pozostałe szczegóły są wciąż dopracowywane. Co więcej, członkowie Koalicji chcą również m.in. doprowadzić do delegalizacji ONR oraz Młodzieży Wszechpolskiej.
Policja szacuje, że w Marszu Niepodległości z 2016 roku uczestniczyło 75 tys. osób. Demonstranci skandowali m.in.: "Nie chcemy tu muzułmanów", "Polacy przeciw imigrantom", "Bóg, honor i ojczyzna", "Biało-czerwone to barwy niezwyciężone", "Duma, narodowa duma", "Od Pomorza aż do Śląska naszym celem jedna Polska", "Wielka Polska narodowa" i "Młodość, wiara, nacjonalizm".
Doszło również do incydentu: spalono flagę ukraińską. Zarejestrowano to zdarzenie na nagraniu, które następnie udostępniano w mediach i internecie. Widać na nim grupę osób, niektórzy trzymają flagi polskie. Jedna z nich, depcząca flagę Ukrainy, ma na plecach przewiązaną flagę polski. W tle nagrania słychać krzyki "Bóg, Honor i Ojczyzna", "J....ć UPA i Banderę", "To my, to my, Polacy".
Wówczas charge d'affaires ambasady Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz oświadczył, że Ukraina oczekuje od Polski reakcji na spalenie ukraińskiej flagi. Co więcej, Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Źródło: Onet.pl
Oprac. Karolina Pietrzak