Posągi zastąpią miśki z wybiegu na Pradze!

Misie mieszkają na wybiegu przy ulicy Solidarności od lat 50. Jednak nie będzie tak wiecznie. W niedalekiej przyszłości miśki znikną z krajobrazu praskiej ulicy. Zależy nam, by warszawiacy nadal mogli spotykać się przy słynnych miśkach, dlatego na wybiegu staną rzeźby niedźwiedzie wykonane z brązu. Będziemy to konsultować z władzami miasta - mówi Gazecie Stołecznej dr Andrzej Kruszewicz, dyrektor warszawskiego zoo .

Wybieg dla miśków od dawna budził kontrowersje. Miłośnicy zwierząt zarzucają zoo, że betonowo-skalista przestrzeń jest dla miśków nieprzyjazna, a do tego o wiele za mała. Około 700 metrów kwadratowych to za mało dla niedźwiedzi, które w warunkach naturalnych pokonują zazwyczaj 8 kilometrów dziennie. Do tego dochodzą spaliny, hałas i dokarmianie przez mieszkańców, co szkodzi zwierzętom - wylicza dr Kruszewicz.

Wybieg może być także niebezpieczny dla warszawiaków, chociaż w jego historii doszło zaledwie do trzech wypadków. Ogród chyba wciąż wypłaca rentę jednemu z poszkodowanych. Za drugim razem znaleziono tu martwą osobę, ale niedźwiedzie raczej jej nie poturbowały, tylko została tam wrzucona. Ostatnio po wybiegu biegał nagi mężczyzna, usunęła go policja - mówi Gazecie dyrektor zoo.

Kiedy misie wyprowadzą się z wybiegu? Dwie niedźwiedzice Mała i Sabina, które przybyły do warszawskiego ogrodu zoologicznego z cyrku, na wiosnę mają trafić do innego zoo. Weteranka wybiegu - 31-letnia Tatra - spędziła na nim prawie całe swoje życie i władze zoo chcą jej pozwolić dożyć swoich dni właśnie tutaj. Niedźwiedzie żyją jednak zazwyczaj około 35 lat, dlatego dyrekcja zoo snuje już plany, co zrobić z wybiegiem, gdy Tatra przestanie już po nim biegać. Póki co jednak, na wiosnę, zoo sprawi sędziwej niedźwiedzicy przytulniejszy dom spokojnej starości - fosa zostanie odświeżona, woda wprawiona w ruch, a część betonu zastąpiona ziemią.

Brązowe figury zamiast miśków? Czy to dobry pomysł? Co na ten temat myślicie?

*Zobacz także: Zoo otwiera nowy Ptasi Azyl *