Pod Warszawą ruszył proces księdza pedofila
Ks. Wojciech G. oskarżony jest o molestowanie nieletnich na Dominikanie i w Polsce
20.03.2015 12:59
Przed Sądem Rejonowym w Wołominie ruszył proces ks. Wojciecha G., oskarżonego o molestowanie nieletnich na Dominikanie i w Polsce. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Chce dobrowolnie poddać się karze w łącznym wymiarze siedmiu lat więzienia. Prokurator poprosił o czas do namysłu, więc rozprawę odroczono do środy 25 marca.
Przeczytajcie też: Szukają ofiar zakonnika pedofila*___*_
12 marca 2015 roku zapadła decyzja o wyłączeniu jawności całej rozprawy. Kolejne wyznaczone terminy rozpraw to 25 marca oraz 10 i 24 kwietnia.
Ks. G. przebywa obecnie w areszcie. Został tu umieszczony w lutym. Areszt do 30 kwietnia. Podczas śledztwa oskarżony nie przyznawał się do winy. Skorzystał też z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
W październiku 2014 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu w Wołominie akt oskarżenia przeciw ks. G., w którym oskarżyła go o 10 przestępstw, w tym obcowania płciowego z małoletnim oraz molestowania. Za pokrzywdzonych prokuratura uznała osiem osób: dwóch obywateli polskich i sześciu obywateli dominikańskich. Z ustaleń śledztwa wynika, że dwa czyny ks. G. popełnił w latach 2000-2001 w Polsce, a pozostałe - w różnych okresach na przestrzeni lat 2009-2013 na
terenie Republiki Dominikańskiej. Oprócz tego prokuratura zarzuciła duchownemu posiadanie w Republice Dominikańskiej treści pornograficznych z udziałem *małoletnich poniżej 15 lat oraz posiadanie bez zezwolenia pistoletu i amunicji*.
Zarzucone mu czyny zagrożone są karą do 12 lat więzienia, ale w razie skazania za dwa lub więcej przestępstw sąd będzie mógł wymierzyć mu karę łączną w wymiarze do 15 lat.
Ks. G. początkowo zaprzeczał zarzucanym mu czynom
W wywiadzie z 2013 r. ks. G. zaprzeczał, by dopuścił się molestowania dzieci. - Jeżeli je skrzywdziłem, to tylko w takim wymiarze, że być może za bardzo zaufałem wszystkim tym ludziom na Dominikanie - mówił. Sugerował, że oskarżenia sfabrykowali ci, którym nie podobało się to, co robił na Dominikanie; wskazał na antynarkotykowy program, który wprowadzał w okolicy, gdzie pracował.
To nie jedyna sprawa z Dominikany
Wkrótce ma rozpocząć się w Watykanie proces abp. Wesołowskiego, pierwszy w historii w sprawie pedofilii. Będzie to jednak możliwe dopiero po uprawomocnieniu się wyroku trybunału kanonicznego, który wydalił go ze stanu kapłańskiego - Wesołowski odwołał się.
W 2013 r. Episkopat Polski przyjął trzy aneksy do zatwierdzonych w 2012 r. wytycznych co do procedur reagowania na przypadki pedofilii wśród duchownych. Zgodnie z aneksami, zgłoszenie do prokuratury przypadku pedofilii pozostawiono w gestii ofiary. Niedawno podano, że od 2010 do 2013 r. przynajmniej 19 księży skazano za czyny seksualne z małoletnimi.