Płoną lasy i łąki na Mazowszu. Powodem susza, wypalanie traw i podpalenia
Polska zmaga się z klęską suszy. Wyjątkowo źle jest w województwie mazowieckim. Od początku roku odnotowano tam ponad 5,5 tys. pożarów. Większość to skutek wypalania traw i podpaleń.
Sytuacja staje się z roku na rok coraz bardziej dramatyczna. Średnia roczna liczba pożarów w latach 2010 - 2019 wynosiła około 5 tysięcy pożarów traw i 1200 pożarów lasów.
Mazowieckie. Wypalanie traw i susza powodem pożarów. Ponad 5,5 tys. akcji
Pierwszy sygnał o gwałtownej zmianie to rok 2019. Odnotowano wtedy 8964 pożary traw i około 2596 pożarów lasów. O tym, że w tym roku będzie jeszcze gorzej świadczy fakt, że od 1 stycznia 2020 odnotowano już ponad 4,5 tysiąca pożarów traw i blisko 1000 pożarów lasów.
Susza, z którą walczy Mazowsze, ale też ludzkie działanie powodują ogromne straty. Tylko w kwietniu strażacy z województwa mazowieckiego jechali do ponad 2,5 tysiąca pożarów traw i 857 pożarów lasów. "Niestety, niemal wszystkie pożary spowodowane są umyślnymi podpaleniami oraz nieostrożnością ludzi przebywających w pobliżu terenów leśnych oraz na łąkach i nieużytkach rolnych" - czytamy w komunikacie Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Co z paleniem i całowaniem?
Mazowieckie. 900 pożarów w kwietniu
Do pożarów, spowodowanych podpaleniami i wypalaniem traw, w minionym tygodniu trzeba było jechać ponad blisko 900 razy. Jak tłumaczą strażacy z Mazowsza, najwięcej pożarów lasów pojawiło się w powiecie wołomińskim (51) i radomskim (36). Pożary traw najczęściej wybuchały w tych samych powiatach. W wołomińskim było to 61 akcji a w powiecie radomskim 51.
Jedną z najtrudniejszych misji była akcja gaśnicza w miejscowości Nadkole. Tam płonęły aż 3 hektary ściółki leśnej. Z pożarem walczyło 88 strażaków. Do ugaszenia ognia potrzebne było aż 19 wozów strażackich. Akcja trwała blisko 9 godzin. Równie groźny pożar miał miejsce w Międzylesiu. Tam w ubiegły czwartek pożar pochłonął 8 hektarów poszycia leśnego. Z pożarem walczyło 61 strażaków i 13 wozów pożarniczych. Działania trwały ponad 14 godzin.
Strażacy przypominają, że wypalanie traw jest nielegalne. "Powoduje olbrzymie straty ekologiczne oraz stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi" - podkreśla w komunikacie Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie. Wystarczy przypomnieć sobie pożar, jaki przez kilka dni trawił Biebrzański Park Narodowy. Płonęło tam blisko 6 tys. hektarów łąk i trzcinowisk.
Samo spowodowanie pożaru na łące, w lesie lub na nieużytkach grozi kara aresztu, nagany lub grzywny do 5 tys. złotych. Z kolei Spowodowanie pożaru który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!