Post ten zamieścił jeden z facebookowiczów paręnaście godzin temu, a już udostępniło go ponad 700 osób. Chodzi o starszego pana, który szuka pracy.
Będąc dzisiaj późną porą pod Lidlem, zostałem zaskoczony przez pana, który wyszedł spomiędzy samochodów. Myślałem, że to wyłudzacz złotówek. - napisał Michał.
Pan ok. 50 lat, schludnie ubrany, ogolony, trzeźwy, kulturalny, spracowany, ale jeszcze krzepki. Szuka pracy fizycznej: grabienie, odśnieżanie, pomoc przy remontach, itd. Pieniędzy nie chciał. Złotówkę mógłbym dać, ale nie o to mu chodziło. Miał swój honor. Zainwestował w starter, telefon pożyczył od kolegi (nie omieszkał mi go pokazać) i że już dzisiaj rozdał 20 wizytówek, a zostało mu jeszcze 10. Wizytówki ręcznie robione, schowane w pudełku po zapałkach. Moim zdaniem mistrz marketingu.
Michał, który jako pierwszy poinformował o akcji, poprosił by udostępniać tę informację. Postanowiliśmy dołączyć do akcji i opublikować jego "wizytówkę". Może dzięki temu uda mu się szybciej znaleźć zajęcie. Lokalizacja: Warszawa-Włochy.