RegionalneWarszawaOto nowa metoda naciągaczy. Uważaj co podpisujesz

Oto nowa metoda naciągaczy. Uważaj co podpisujesz

Poszkodowany poniesie stratę pieniężną, nawet jeśli kilka minut po złożeniu podpisu zauważy, że nie zamawiał odebranej przesyłki

Oto nowa metoda naciągaczy. Uważaj co podpisujesz

Policjanci z Mazowsza ostrzegają przed nową metodą naciągaczy. Polega ona na doręczaniu fałszywych przesyłek, których pokwitowanie może spowodować podpisanie umowy, skutkującej finansowym obciążeniem. W ostatnim czasie trzy takie przypadki odnotowano w Ciechanowie. W jaki sposób działają naciągacze?

Mechanizm działania przestępców jest następujący. Do drzwi mieszkania potencjalnej ofiary puka fałszywy kurier. W rzeczywistości jest to odpowiednio przeszkolona osoba, specjalizująca się w sprzedaży produktów. Naciągacz wręcza przesyłkę, a wraz z nią przedstawia do podpisu różne dokumenty. - Skutkiem ich podpisania jest zawarcie umowy na korzystanie z określonych urządzeń internetowych, co oczywiście wiąże się z opłacaniem miesięcznego abonamentu - tłumaczy podkomisarz Rafał Sułecki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu. I dodaje, że na swoje ofiary oszuści wybierają najczęściej osoby starsze.

Poszkodowany poniesie stratę pieniężną, nawet jeśli kilka minut po złożeniu podpisu zauważy, że nie zamawiał odebranej przesyłki. Wynika to z tego, że rozwiązanie zawartej umowy obarczone jest wysokimi sankcjami finansowymi. Co ciekawe urządzenia oferowane są przez legalnie działającą firmę. Czy celowo? To próbują już ustalić śledczy.

- Sprawę poszkodowanych z Ciechanowa prowadzi Prokuratura Warszawa-Wola dlatego, że firma, której produkty zostały dostarczane poszkodowanym, zarejestrowana jest w stolicy - wyjaśnia Sułecki. Przestępstwo polegające na doręczeniu fałszywych przesyłek odnotowano również w powiecie płońskim. Zdaniem policji w skali kraju takich przypadków może być znacznie więcej.

Jak się nie dać?

- Nigdy nie odbierajmy produktów, których nie zamawialiśmy. Zanim pokwitujemy przesyłkę, sprawdźmy dokładnie co jest w środku, czy na pewno jest to produkt który chcieliśmy kupić - wylicza policjant. Sułecki radzi również, aby uważnie zwracać uwagę na to co podpisujemy.

Osoby, które padły ofiarą takich naciągaczy, proszone są o kontakt z policją. - Sprawdzamy każdy taki przypadek. Jeśli w toku naszego śledztwa potwierdzą się obawy poszkodowanego, to kierujemy sprawę do prokuratury - mówi funkcjonariusz KWP w Radomiu.

Obraz
kradzieżwarszawamazowsze
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)