O włos od tragedii. Przejechała na czerwonym świetle, bo patrzyła na nawigację
Jak podaje stołeczna policja, pozostali kierujący cudem uniknęli tragedii.
Funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego Komendy Stołecznej Policji zatrzymali prawo jazdy kierującej mitsubishi, która wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Wszystkiemu był winny samochodowy GPS.
Policjanci warszawskiej drogówki podczas pełnionej służby byli świadkami, jak mitsubishi mimo nadawanego od kilku minut sygnału czerwonego, wjeżdża na skrzyżowanie. Pozostali kierujący zmuszeni byli do gwałtownego hamowania, cudem uniknęli tragedii.
Jak się później okazało, kierująca mitsubishi, patrząc na nawigację samochodową, nie spojrzała na sygnalizator świetlny. Na szczęście, w wyniku nieostrożnego postępowania kobiety nikt nie ucierpiał. Jednak funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego Komendy Stołecznej Policji zatrzymali prawo jazdy nieuważnej kobiecie.
Źródło: KSP
Przeczytajcie również: Brutalne porwanie w Warszawie. Pobili i zostawili nagiego mężczyznę w lesie