"Nycz Tower" trafia do prokuratury. Miasto Jest Nasze zawiadamia śledczych
Skrajna niekompetencja, czy korupcja?
Budowa "Nycz Tower" to przestępstwo? Tak twierdzą aktywiści z Miasto Jest Nasze, którzy złożyli zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie. Według nich, plan zagospodarowania przestrzennego jest "bezprawny".
- Składamy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przy pracach nad planem. Nie wiemy, czy należy tu mówić o skrajnej niekompetencji czy o korupcji. To zostawiamy do rozstrzygnięcia organom ścigania - zapowiedziała Maria Filcek z Miasto Jest Nasze.
Warto przypomnieć, że chodzi o plan zagospodarowania przestrzennego dla Śródmieścia Południowego, który zakłada budowę pięciu wieżowców. Wśród nich ma się pojawić wysokościowiec Archidiecezji Warszawskiej, potocznie nazywany "Nycz Tower". Według aktywistów, ten plan zagospodarowania przestrzennego jest "bezprawny, oparty na przepisach prawa uchylonych pięć lat temu."
- Próbuje nam się wmówić, że wstawienie w ten rejon wieżowców nie spowoduje żadnych konsekwencji dla środowiska. Na zdrowy rozum, jeśli się wykopie czterometrową dziurę w ziemi, to musi mieć wpływ na wody gruntowe. Jeśli się stawia wieże wysokie na 22 metry, to musi mieć wpływ na wiatr - punktował Maciej Czaplicki z Miasto Jest Nasze.
Lider stowarzyszenia Jan Mencwel zapowiedział, że MJN pojawi się na obradach miejskiej Komisji Ładu Przestrzennego i wręczy radnym listę punktów z błędami, jakie - ich zdaniem - występują w projekcie planu. - Tu powstaną nowe wieżowce. Ludzie, którzy będą do nich przyjeżdżać teleportują się tu? Nie, będą przyjeżdżać samochodami - mówił Mencwel podczas konferencji. - Radni Platformy Obywatelskiej lubią się pokazywać jako obrońcy środowiska naturalnego, dzielnie walczą z "lex Szyszko", ale drugimi rękami uchwalają plan, który niszczy środowisko - komentował.