Nowe miejsca: Sycylia na talerzu
... i słońce w szklance. Polecamy!
14.08.2012 06:56
Tym razem wybraliśmy się na Saską Kępę. Na ulicy Francuskiej pod numerem 43 (kilka kroków od Ronda Waszyngtona) znajduje się d'Amico bistro siliciliano**. Lokal jest nowy, otwarto go w maju. Co nas skoniło do odwiedzin? Odrobinę znudzeni "włoszczyzną", chcieliśmy poznać tę trochę inną twarz kuchni europejskiej znad Morza Śródziemnego.
- Mój lokal to wynik dalekomorskich podróży, podczas których trafiłem m.in. na Sycylię. Doceniłem kuchnię tego kraju i postanowiłem otworzyć sycylijskie bistro w Warszawie - opowiada nam właściciel, który po 20 latach życia w Krakowie, pokochał Warszawę i zamieszkał na Saskiej Kępie. Tu również postanowił otworzyć swój lokal
Wnętrze lokalu jest typowe dla bistro: surowe, w neutralnych kolorach, z dość spokojnymi detalami. Zauroczył nas wzór podłogowy - czyli czarno-biała szachownica. Do tego są wielkie poduchy na parapetach, zdjęcia z Sycylii w kolorach sepii, bar obklejony starymi gazetami, jest również ogródek letni i do wyboru świetne wina sycylijskie.
Zamawiamy pastę z pomidorów z bakłażanem (22 zł), lemoniadę z trawy cytrynowej własnej roboty oraz czarną kawę z mlekiem. Makaron okazał się przepyszny, dzięki bakłażanowi i przyprawom miał zdecydowany, lekko kwaskowaty smak. Nie pożałowano parmezanu, który był wspaniałym dopełnieniem. Uznajemy, że dawno nie trafiliśmy na tak smaczną pastę. Do tego porcja była duża na tyle, żeby porządnie się najeść. Napój z trawy cytrynowej okazał się nie mniejszym hitem - był orzeźwiający, idealnie słodko-kwaśny. A kawa? Serwują tutaj illy, która została dobrze zaparzona, smakowała bardzo dobrze. Co jeszcze? W tym sympatycznym bistro zjemy różne pasty, steki i dania z owoców morza.
Polubiliśmy d'Amico bistro siliciliano. Jedzenie jest bardzo dobre, obsługa miła, wystrój lokalu przytulny. Jest wi-fi, także miło się tu pracuje. Drażni jedynie radio, które słychać z głośników cały czas. Popracowalibyśmy tu nad oprawą muzyczną.