Powiśle jest modne od zawsze, ulica Lipowa staje się modna dopiero teraz. To trochę dziwne zważywszy na fakt, że jest ona położona na trasie, po której codziennie poruszają się setki studentów Uniwersytetu Warszawskiego pielgrzymujących z Kampusu Głównego do BUW-u i z powrotem.
Kilka tygodni temu przy* Lipowej 7* pojawił się nowy lokal SAM (a precyzyjniej SAM Kameralny Kompleks Gastronomiczny). Wnętrze jest jasne i stylowe. Na środku sali stoi duży drewniany stół, wokół którego są ustawione krzesła (podobnie zaaranżowano przestrzeń w megapopularnej kawiarni Charlotte, czy nowopowstałym Socjalu). Przy jednej ze ścian znajdują się mniejsze stoliki, a na przeciwko nich lada, za którą krząta się obsługa.
Podobnie jak w Vincencie, o którym dzisiaj pisaliśmy, także tu można kupić wypiekane na miejscu chleby i bułki (jasne, ciemne, do wyboru, do koloru). W przeciwieństwie jednak do Vincenta SAM serwuje także dania obiadowe. Menu jest BARDZO różnorodne. Na obiad możemy na przykład zamówić chłodnik (7zł) i tajskie curry (35 zł), czy laksę singapurską z kurczakiem i krewetkami (35 zł). Do tego pyszna bułeczka z konfiturą na deser. W menu znajduje się także spory wybór świeżych soków (oprócz klasycznych pomarańczowego i grejpfrutowego, także jabłkowy i marchwiowy) oraz pożywne koktajle owocowe.