"Nie" dla finansowania Świątyni. W sobotę protest pod sejmem
Udział zadeklarowało prawie 10 tys. osób
Jak informowaliśmy Was wczoraj, kluby PO i PSL zgłosiły poprawki do budżetu, z których każda oznacza 16 milionów złotych na Świątynię Opatrzności Bożej, potężny kościół, budowany od 1999 roku na warszawskim Wilanowie. Pieniądze, pochodzące z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, miałyby być przeznaczone na muzeum Jana Pawła II i kardynała Wyszyńskiego, znajdującego się na terenie Świątyni.
W sobotę, 20 grudnia o godz. 14.00 pod sejmem rozpocznie się protest osób, które sprzeciwiają finansowaniu Świątyni Opatrzności z pieniędzy na kulturę. Udział w wydarzeniu zadeklarowało już prawie 10 tys. osób.
- Sprzeciwiamy się finansowaniu Świątyni Opatrzności Bożej z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - informują organizatorzy protestu i dodają, że "używanie przez Kościół katolicki i polityków postaci Jana Pawła II i kardynała Stefana Wyszyńskiego do tego, żeby finansować niezgodnie z polskim prawem budynek o charakterze sakralnym budzi ich głęboki sprzeciw". Przypominają też, że izba skarbowa zwolniła muzeum z podatku VAT, ponieważ miejsce to stanowi "integralną całość z budynkiem świątyni".
Jak można przeczytać na stronach wydarzenia , protest ma charakter obywatelski i nie ma związków z żadną partią polityczną. Został zgłoszony do Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.
O ogromnej dotacji - w wysokości 6 mln zł - przyznanej Świątyni przez Ministra Kultury, pisaliśmy juz w lutym tego roku . Na liście ministerstwa znalazło się 607 pozycji, jednak to Świątynia dostała potężną dotację, mimo iż zdobyła najmniej punktów wśród beneficjentów. Po nagłośnieniu sprawy w mediach, sprawa trafiła do prokuratury, ale ostatecznie została umorzona.
Budowa Świątyni Opatrzności Bożej rozpoczęła się w 1999 roku i pochłonęła już blisko 140 mln zł. Z czego 4 mln złotych przeznaczyło Ministerstwo Kultury, wcześniej również wyjątkowo hojne. W 2013 r. dotacja wyniosła 4 mln zł; w 2012 - 9. Teraz złożono wniosek o kolejne 16 milionów.
Przeczytajcie też: Zebrali 300 tys. podpisów. Chcą mieć*prawo decydowania o swoich dzieciach*