RegionalneWarszawa"Nie daj się zrobić w jajo"

"Nie daj się zrobić w jajo"

W świątecznym ferworze zapominamy, że roztargnienie może być sprytnie wykorzystane przez kieszonkowców

"Nie daj się zrobić w jajo"

31.03.2015 17:52

Ruszyła kolejna odsłona kampanii społecznej „Nie daj się złowić!”. Akcja ma przeciwdziałać wzmożonym kradzieżom podczas świątecznych zakupów. *To sprzyjające okoliczności dla kieszonkowców grasujących w środkach komunikacji miejskiej i sklepach. *

W świątecznym ferworze zapominamy, że roztargnienie może być sprytnie wykorzystane przez kieszonkowców. Sprzyjają temu tłok, nieuwaga i pośpiech. W tych warunkach rozpoczynają swoje „łowy” amatorzy portfeli i kart bankomatowych. Stąd cała kampania przyjęła hasło „Nie daj się złowić!”. Została zainicjowana dokładnie przed sześcioma laty przez Naczelnika Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego KSP mł. insp. Bogdana Krzyszczaka.

Na ulice Warszawy w ciągu doby wyjeżdżają setki pojazdów komunikacji miejskiej, z których korzysta blisko 3 miliony ludzi każdego dnia.* Obecnie w aglomeracji warszawskiej jest dokonywanych około sześciu kradzieży kieszonkowych na dobę, a okradany jest co najmniej jeden pasażer na 1 mln podróżujących komunikacją.* Dzięki prowadzonym przez nas działaniom na przestrzeni 2007-2014 odnotowaliśmy spadek zgłoszonych kradzieży kieszonkowych o 54% – podkreśla naczelnik Krzyszczak.

Rozpoczynając kampanię w kwietniu 2009 roku, stołeczni policjanci nie wiedzieli, czy przyniesie ona oczekiwane rezultaty. Media szybko zauważyły, że ta akcja jest wyjątkowa i ma świeże podejście do tematu profilaktyki oraz komunikowania się ze społeczeństwem. Trwa przez cały rok, jednak z większym nasileniem w okresach przedświątecznych, gdzie przybiera nazwy: „Nie daj się zrobić w jajo”, „Nie bądź karpiem – nie daj się złowić”.

Wiola, Mała i Wysoki. Pod tymi pseudonimami kryją się wyspecjalizowani policjanci, którzy poruszają się środkami komunikacji miejskiej, a* w przypadku zauważenia osób, które nieostrożnie noszą wartościowe rzeczy (portfele, telefony, bagaże), przyklejają naklejkę informującą o zagrożeniu lub inscenizują kradzież.*

Zauważamy dużą niefrasobliwość osób poruszających się środkami transportu publicznego, jak i wielką społeczną znieczulicę na krzywdę drugiego człowieka. Dlatego postanowiliśmy do swych działań włączyć element prowokacji. Nieostrożnym pasażerom przestawiamy bagaże. Celem jest wymuszenie na osobach postronnych pozytywnych zachowań związanych z reagowaniem na czyjeś nieszczęście (w tym wypadku kradzież). Ze świadkami inscenizacji przeprowadzamy potem rozmowy, dotyczące właściwych reakcji na takie przypadki. Często pada pytanie: „Co robić, gdy widzę, jak ktoś kradnie?”. Namawiamy do rozsądnego reagowania. Nie chcemy, aby ludzie łapali ich za rękę. Wystarczy powiadomić Policję o pojawieniu się w danym miejscu przestępców, co w znaczny sposób ułatwi obserwację i zatrzymanie sprawców - mówi Wiola.

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)