Nie było gwałtu w Lesie Kabackim? Tak sugeruje Piotr Guział
"Gwałt? A może paranoja i fala medialna?", "Case Madzi z Sosnowca". Burmistrz Ursynowa po raz kolejny szokuje. Przesadził?
W wtorek informowaliśmy Was o umorzeniu sprawy gwałtu w Lesie Kabackim. Niestety, mimo wielu apeli policji oraz publikacji portretu pamięciowego i rysopisu w mediach, funkcjonariuszom nie udało się ustalić kim był gwałciciel. Prokuratura umorzyła sprawę zaznaczające jednak, że* jeśli pojawią się w śledztwie nowe informacje, pozwalające na identyfikację sprawcy, sprawa gwałtu zostanie natychmiast wznowiona.*
Całą sprawę, w dość szokujący sposób skomentował kontrowersyjny burmistrz Ursynowa, Piotr Guział, który chyba jeszcze nie doszedł do siebie po imprezie Sylwestrowej.
Gwałt? A może paranoja i fala medialna?Kto przeprosi? Zacznijmy od feministek - napisał na swoim twitterze
Nie trzeba było długo czekać na reakcję internautów. Nie pozostawili na burmistrzu suchej nitki wyjaśniając Guziałowi przy okazji, że brak sprawcy nie oznacza braku przestępstwa. Mimo wieli krytycznych komentarzy i pytań "skąd to wie", Piotr Guział twardo obstawiał przy swoim. Mało tego, całą sprawę porównał do tragicznej śmierci Madzi z Sosnowca!
Nie ma poszkodowanej. Case "Magda Madzi"
A potem dodał:
Bzdura. Nigdy nie było sprawcy. Niech opublikują protokół z obdukcji
To nie jest pierwsza kontrowersyjna wypowiedź Guziała na temat tego gwałtu. Tuż po tragicznym zdarzeniu w Lesie Kabackim opublikował taki wpis: