Nie będzie likwidacji "Kazika". "Protest w obronie szkoły przyniósł efekt"
Tak zdecydowała Komisja Edukacji i Rodziny.
Posiedzenie komisji było również okazją do wyrażenia dezaprobaty, dla decyzji o planowanej likwidacji XLIII Liceum Ogólnokształcącego im. Kazimierza Wielkiego na Mokotowie. Dzielnicowi radni powoływali się w uzasadnieniu m.in. na słabe wyniki w nauce, niewielką ilość uczniów oraz wysokie koszty utrzymania placówki.
Z kolei protestujące środowisko szkolne, wskazywało na doskonałe wyposażenie liceum oraz jego wieloletnią tradycję. Dyrektor "Kazika" Bogumiła Wiatrak argumentowała, że Mokotów nieustannie się rozwija i wkrótce może wręcz potrzebować nowych szkół. W obronie liceum stanęło też Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze.
- Nasza szkoła jest mała, ale zapewniamy, że bardzo dobrze funkcjonuje. Dzieje się tak dzięki poświęceniu nauczycieli i ich wielkiemu poczuciu odpowiedzialności za kształcenie młodzieży. Pod względem wyposażenia oraz korzystania z technologii informacyjno-komunikacyjnych jesteśmy szkołą XXI wieku - można przeczytać na profilu społecznościowym "Kazika". Wygląda na to, iż protesty przyniosły efekt a Komisja Edukacji i Rodziny zdecydowała, że uchwała o likwidacji nie zostanie w ogóle poddana pod głosowanie miejskich radnych .
Przypomnijmy, że 12 stycznia grupa około 200 osób zgromadziła się przed budynkiem szkoły, by wyrazić swoje niezadowolenie z decyzji mokotowskich radnych. Protestujący mieli ze sobą transparenty, z których część zawisła na budynku szkoły. Widniały na nich m.in. hasła: "Nie dla likwidacji Kazika!" czy też "Niech nikt nie fika! Nie oddamy Kazika". O szczegółach można przeczytać tutaj .
Przeczytajcie też: Poszukujemy Anny Nygi