Narodowe Święto Niepodległości Polski. Starcia z policją na stacji Warszawa Stadion
Podczas Marszu Niepodległości dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Starcia policjantów z manifestującymi odbywają się na stacji Warszawa Stadion. Policja otoczyła grupki zebranych przy stacji Warszawa Stadion. Z torów w kierunku funkcjonariuszy lecą kamienie, rzucane są także race.
11.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 08:33
Część uczestników manifestacji schroniła się na stacji Warszawa Stadion. Grupki policjantów próbowały wejść na stację. Uciekający rzucali w ich stronę zapalone race. Ludzie biegali po torach kolejowych, po których parę minut później przejechał pociąg. Niektórzy policjanci zostali ranni. Istniało ryzyko, że stacja zostanie zdewastowana, co może być niebezpieczne dla przebywających tam osób, ponieważ na stacji jest dużo elementów szklanych. Mężczyźni w biało-czerwonych szalikach wygrażali policjantom i ciskali w ich stronę kamienie oraz butelki. Słychać było krzyki i petardy przy peronie.
Wcześniej policja odcięła dostęp ludziom zgromadzonym na błoniach do stacji Warszawa Stadion.
Narodowe Święto Niepodległości Polski. Wstrzymano ruch pociągów
ZTM poinformował ok. godz. 16.30, że wstrzymano ruch pociągów na odc. Warszawa-Wschodnia - Warszawa-Zachodnia.
- Działania policji przy stacji Stadion Narodowy powodują, że pociągi nie jeżdżą na odc. Warszawa Wschodnia – Warszawa Zachodnia (zatrzymany ruch przez Warszawę Centralną i Warszawę Śródmieście) – czytamy na Twitterze Warszawskiego Transportu Publicznego.
Wcześniej także przy błoniach Stadionu Narodowego, gdzie dotarł Marsz Niepodległości, funkcjonariusze zaczęli otaczać manifestujących. Zebrał się tam tłum, który rzucał w policję racami i butelkami.
Na miejsca starć dochodziły kolejne grupy funkcjonaruszy - m.in. ze strony Parku Skaryszewskiego i z lewego brzegu miasta.
Narodowe Święto Niepodległości Polski. Działania policji
Policja wciąż apelowała o rozejście się, przypominała, że jest to nielegalne zgromadzenie i że nie odpowiada za zniszczenia materialne. Wcześniej funkcjonariusze zatrzymali już kilka najbardziej agresywnych osób. W to miejsce kierowane były kolejne grupy policjantów ściąganych z lewobrzeżnej Warszawy.
- W celu przywrócenia porządku publicznego, w ramach obowiązującego prawa prowadzone są działania pododdziałów zwartych policji. Kilku policjantów zostało rannych. Wykorzystywane są środki przymusu bezpośredniego w tym gaz pieprzowy i w indywidualnych przypadkach broń gładkolufowa - poinformowała na Twitterze stołeczna policja.
Tuż obok miejsca zamieszek, na Stadionie Narodowym, znajduje się szpital, w którym przebywają pacjenci chorzy na koronawirusa.
- W pobliżu Stadionu Narodowego, w którym działa szpital tymczasowy dla chorych na #Covid_19, policjanci musieli działać zdecydowanie, aby udrażniać blokowane przez chuliganów drogi przejazdu dla karetek pogotowia i aut zaopatrzenia wiozących respiratory – dodała stołeczna policja na Twitterze.
Ok. godziny 17 zamieszki ustały na błoniach Stadionu Narodowego. Nie było już w zasadzie nikogo oprócz policji, która kazała się rozchodzić. Policjanci weszli na błonia Stadionu i nakazali ostatnim osobom opuścić teren. Wiele radiowozów odjechało.