"Największym słoikiem jest prezydent Komorowski"
Większość mieszkańców Warszawy to "słoiki". Ja też jestem "słoikiem" - mówi Tomasz Nałęcz, prezydencki minister
07.10.2013 12:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie milkną echa kontrowersyjnej wypowiedzi urzędnika z Kancelarii Prezydenta RP Macieja Klimczaka , który na komentarz jednego z internautów, piszącego, że cieszy się, iż mieszka poza granicami naszego miasta - odpowiedział:
"Piotrze, piszesz, że mieszkasz pod Warszawą i to Twoje szczęście. Zaufaj warszawiakom - prawdziwym od pokoleń - nie damy się słoikom". - napisał Klimczak.**
Dziś odciął się do tej wypowiedzi Tomasz Nałęcz, prezydencki minister. W RMF.fm powiedział:
Większość mieszkańców Warszawy to "słoiki". Ja też jestem "słoikiem" - powiedział. - Największym "słoikiem" w Kancelarii Prezydenta jest prezydent Komorowski. - powiedział polityk. - Przecież nie jestem masochistą. Skoro jestem słoikiem, to nie będę chwalił tego, który chciałby mnie odłożyć na półkę. - dodał Nałęcz, który przekonywał też, że że była to tylko chwila zapomnienia i ministra nie spotkają z powodu tej wypowiedzi żadne konsekwencje.
Jak widzimy, "temat słoików jest wciąż gorący". Przy okazji doradca prezydenta odniósł się do sprawy referendum. Przyznał, że zdopingowało ono prezydent Warszawy do lepszego działania. Dlatego właśnie, według Nałęcza, powinna ona pozostać na swoim stanowisku.
- Ekipa pani prezydent Gronkiewicz-Waltz została spięta ostrogą groźby odwołania, więc bardzo pięknie ten jeździec galopuje. Skoro spiętą drogą galopuje w interesie wszystkich warszawiaków to po co mu głowę odcinać? - pyta Nałęcz.