Milanówek. Napadł i okradł niepełnosprawnego. A był gościem w jego domu
Trzy tysiące złotych ukradł 27-latek osobie niepełnosprawnej ruchowo. Pieniądze zabrał mu przemocą, bijąc swoją ofiarę. Mężczyźni znali się wcześniej, a okradziony wpuścił go do swojego mieszkania, nie spodziewając się agresji ze strony zaproszonej do domu osoby.
Poszkodowany zgłosił incydent policjantom w Milanówku. Opowiedział, że podczas spotkania, odbywającego się u niego w domu, doszło do kłótni. Gość zaczął zachowywać się agresywnie, uderzył gospodarza kilka razy, a następnie zabrał przechowywane w ubraniu pieniądze. Napadnięty z uwagi na niepełnosprawność ruchową nie mógł się obronić. Bandyta miał jednak pecha - zgubił podczas zdarzenia odcinek mandatu karnego. Znalazła go ofiara tej przemocy i przekazała policji. Ten dowód pozwolił szybko ustalić personalia sprawcy.
Z miejscem pobytu było już nieco trudniej. Mężczyzna nie ma stałego adresu. Udało się jednak namierzyć go już następnego dnia. Jak poinformowała aspirant sztabowa Katarzyna Zych ze stołecznej policji, podczas dokładnego przeszukania policjanci z Milanówka znaleźli przy zatrzymanym część pieniędzy, które prawdopodobnie pochodziły z dokonanego przestępstwa.
Milanówek. Napadł i okradł niepełnosprawnego. A był gościem w jego domu
Zatrzymanemu 27-latkowi przedstawiony został zarzut dokonania rozboju. Mężczyzna był już wcześniej karany za inne przestępstwa. Policjanci i prokurator wystąpili z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie na 3 miesiące. Mężczyzna usłyszał zarzut użycia przemocy wobec osoby niepełnosprawnej ruchowo i zabrania mu pieniędzy. Grozi mu kara nawet 12 lat więzienia.