Mieszkańcy Ursusa przeciwni niektórym pozycjom w bibliotece. "Wielka księga siusiaków"
Część z nich chce usunięcia poszczególnych książek.
Niektórzy czytelnicy oburzają się, że wśród pozycji dzielnicowej biblioteki można znaleźć takie tytuły jak: "Wielka księga cipek" czy "Wielka księga siusiaków" wskazując, że takie podręczniki nie są właściwym wyborem dla dzieci i młodzieży w zakresie edukacji seksualnej. I nie powinno się tych pozycji pozyskiwać za publiczne pieniądze.
Z kolei inni przekonują, iż nie ma przymusu wypożyczania określonych książek i nie można wpływać na dobór pozycji tylko dlatego, że mogą się one komuś nie podobać. Urzędnicy choć nieoficjalnie przyznają, że docierają do nich różne sygnały to wskazują też, że nie mogą się do nich ustosunkować. - Urząd Dzielnicy nie jest organem władnym do tego, by ustalać pozycje księgozbioru biblioteki. Możemy jedynie zbierać opinie mieszkańców i przekazywać je dyrekcji placówki - powiedziała WawaLove.pl Agnieszka Wall, rzecznik dzielnicy.
O szczegóły zapytaliśmy zatem dyrektora Biblioteki Publicznej w Dzielnicy Ursus, Piotra Jankowskiego. - Niemal codziennie mamy do czynienia z postulatami ze strony mieszkańców, którzy domagają się usunięcia albo pozyskania konkretnej pozycji, dlatego do całej sprawy trzeba podchodzić z dystansem - tłumaczy. Jednak pytany o pozycje, dotyczące podręczników z zakresu edukacji seksualnej dla młodzieży dodaje: - Oczywiście mogło się zdarzyć, że pojedyncza książka została wycofana z księgozbioru, ale mamy 18 tys. czytelników stąd ich preferencje są bardzo różne. Bez względu na to zachęcamy wszystkich mieszkańców do aktywnego czytelnictwa - kończy Jankowski.
Przeczytajcie też: 23-metrowa multimedialna choinka od jutra na placu Defilad